Jupp Heynckes pod presją. Bayern chce go zatrzymać na kolejny sezon za wszelką cenę

Getty Images / Alex Grimm/Bongarts / Na zdjęciu: Jupp Heynckes
Getty Images / Alex Grimm/Bongarts / Na zdjęciu: Jupp Heynckes

Wydawało się to niemożliwe, dziś należy brać pod uwagę wszelkie opcje. Jupp Heynckes, który zapowiadał powrót na emeryturę po ostatnim meczu sezonu, odczuwa coraz większą presję ze strony Bayernu Monachium. Presję wyrażoną słowami: zostań dłużej!

Niemiecki korespondent serwisu "ESPN" Raphael Honigstein informuje, że władze Bayernu Monachium nie odpuszczają Juppowi Heynckesowi i za wszelką cenę starają się go namówić na zostanie w klubie dłużej, niż pierwotnie zostało to ustalone. - Odpowiedź brzmi "nie", nawet gdyby miało dojść do rękoczynów - uważa szkoleniowiec. Uli Hoeness i Karl-Heinz Rummenigge zdają się jednak tych słów nie słyszeć.

Dla przypomnienia - Heynckes, trener z ponad 70 wiosnami na karku, został w trybie pilnym i awaryjnym ściągnięty z emerytury do klubu w momencie, gdy Bayern cieniował, gdy pod wodzą Carlo Ancelottiego zagubił swoją moc. Jupp pojawił się na Saebener Strasse i wszystko odmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Zespół momentalnie zaczął wygrywać, wskoczył na fotel lidera, odjechał rywalom w Bundeslidze, wciąż pozostaje w grze o wszystkie możliwe trofea.

Nic więc dziwnego, że Hoeness chciałby zatrzymać przyjaciela na stanowisku trenera. Heynckes nie raz i nie dwa powtarzał jednak, że dla niego wielkim poświęceniem i oddaniem przysługi gigantowi z Monachium był sam powrót z emerytury. Trener chce dobrnąć do końca sezonu i wrócić na swoje gospodarstwo w wiosce niedaleko holenderskiej granicy. Jaki jest główny powód - poza świetną grą rzecz jasna - takiej presji ze strony władz?

Jest on ponoć prosty: Bayern nie widzi na rynku odpowiedniego kandydata do przejęcia pałeczki po Heynckesie. To znaczy widzi, taki ktoś jest, problem polega jednak na tym, że w lecie będzie ten szkoleniowiec dla Bawarczyków niedostępny. Tym trenerem jest Juergen Klopp, który pracuje w Liverpool FC. To jedyny specjalista, na którego godzi się i Hoeness, i Rummenigge.

Do końca sezonu zostało jeszcze kilka miesięcy, być może - a raczej na pewno - coś się jeszcze w kwestii poszukiwań nowego trenera zmieni. Dla Heynckesa kluczowe jest zapewne, aby z klubem pożegnać się w takim stylu, jak przed kilkoma laty: wygraniem wszystkiego, co było do wygrania. Bayern jest na dobrej drodze.

ZOBACZ WIDEO Świetny powrót "Lewego" - skrót meczu Bayern - Werder [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Komentarze (1)
avatar
TomoKatanA
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powinni dać Juppowi spokój. To jest starszy facet. Zdrowie i serce na pewno już nie te, a nie oszukujmy się - piłka na takim poziomie to olbrzymi stres i zmęczenie. Sami nie znamy jego medyczne Czytaj całość