Wypowiedzi przed meczem Manchester - Arsenal

Zarówno w szeregach Manchesteru United, jak i Arsenalu Londyn panuje optymizm i oba kluby wierzą, że to właśnie one zagrają w wielkim finale rozgrywek. Czerwone Diabły jeszcze nigdy nie odpadły po rywalizacji z angielskim klubem, a Kanonierzy kiedy już są w półfinale, to zawsze awansują do wielkiego finału.

Alex Ferguson zdaje sobie sprawę z tego, że bardzo ważny dla jego piłkarzy będzie doping kibiców. Ponadto szkoleniowiec cieszy się formą, jaką ostatnio w starciu z Tottenhamem zaprezentowali jego podopieczni i ma nadzieję, że przełoży się to na pojedynek z Arsenalem Londyn.

- Nie będę ukrywał, że potrzebujemy dopingu naszych fanów, to właśnie oni powinni być naszym dwunastym zawodnikiem - powiedział.

- Nadal nie wiem kto zagra, ale poza Garrym Nevillem wszyscy są zdrowi, co stawia nas w doskonałej sytuacji. Muszę dokonać dobrego wyboru, więc będę się bił z własnymi myślami. Na pewno mojej uwadze nie umknie znakomita dyspozycja Teveza - dodał.

- Cieszy mnie forma, jaką w spotkaniu z Tottenhamem zaprezentowali Tevez, Rooney, Berbatov i Cristiano Ronaldo. Chciałbym wystawić całą czwórkę, ale to nie jest możliwe - kontynuował.

- Czeka nas nietypowy półfinał, bo zagrają ze sobą dwa angielskie kluby. Cel jednak jest ten sam, chcemy awansować. Nie sądzę, aby już na Old Trafford padło rozstrzygnięcie. Zarówno tu, jak i na Emirates Stadium będzie zacięta walka. Na pewno zaprezentujemy dobry futbol - zakończył.

Piłkarze Czerwonych Diabłów szanują Arsenal, ale wydają się być pewni swego i liczą na obronienie trofeum sprzed roku.

- Nie wiem, czy to będzie piękne widowisko, nie to jest dla mnie najważniejsze. Naszym celem jest awans do finału. Zwycięstwo w tych niezwykle prestiżowych rozgrywkach to coś wspaniałego i chcemy powtórzyć sukces sprzed roku - powiedział Paul Scholes.

- Arsenal to znakomity zespół, który ma w swoim składzie wiele gwiazd. My zdajemy sobie z tego sprawę i na pewno nie zlekceważymy rywala. Adebayor i van Persie to bardzo trudni przeciwnicy, musimy na nich uważać. Aby awansować, nie może zabraknąć nam koncentracji - - stwierdził Nemanja Vidić.

Arsene Wenger cały czas waha się, na kogo postawić, ale jest przekonany, że bez względu na to, kto wybiegnie w wyjściowej jedenastce, jego zawodnicy, podobnie jak piłkarze rywala, dadzą z siebie wszystko.

- Jeszcze nie wiem kto zagra. Decyzje podejmę przed samym meczem. Cały czas nie wiadomo co z Silvestrem, który narzeka na ból pleców. Pod znakiem zapytania stoi także występ Gibbsa - stwierdził Arsene Wenger.

- Jestem przekonany, że obie drużyny dadzą z siebie wszystko. Możecie być rozczarowani naszymi wypowiedziami, bo moje relacje z Fergusonem znacznie się poprawiły, ale mecz na pewno dostarczy wszystkim emocji - dodał.

- Na taki moment, jak ten długo czekaliśmy. Mamy w historii naszego klubu dziurę, którą należy załatać. Jesteśmy na dobrej drodze, aby tego dokonać - kontynuował.

- Jestem optymistą i wierzę, że to my będziemy triumfować w Champions League. Im więcej wygrywasz, tym więcej masz fanów. Wielkość każdego klubu mierzona jest ilością kibiców - mówił.

- Obecnie liczy się dla mnie przede wszystkim to, aby dawać radość kibicom i aby piłkarze mogli dawać z siebie wszystko, nie skupiam się na sobie. Wiem, ile znaczyłby dla nich triumf w Lidze Mistrzów, dlatego dołożę wszelkich starań, aby nasze marzenie zostało spełnione - zakończył.

Gracze Kanonierów podchodzą z szacunkiem do pojedynku z Manchesterem, ale wierzą, że ostatecznie to oni osiągną cel i zapiszą się w historii Arsenalu Londyn.

- Wiele nauczyliśmy się w ligowym meczu z Manchesterem United, który wygraliśmy 2:1. Teraz czeka nas jednak zupełnie inne spotkanie, bo Liga Mistrzów to inne rozgrywki. Zarówno w Premier League, jak i w Champions League chcemy walczyć do samego końca. Jesteśmy w stanie tego dokonać, chcemy awansować do finału - mówił Abou Diaby.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem w Manchesterze mile widziany, ale to może mnie tylko zmobilizować do lepszej gry. W trzech ostatnich meczach zdobyłem dwie bramki, wiem, że o strzelenie kolejnej nie będzie łatwo, ale wierzę, że się uda. Zawsze daję z siebie wszystko - powiedział Emmanuel Adebayor.

- Manchester United to bardzo groźna drużyna. Czeka nas zatem ekscytujący mecz. O awans nie będzie łatwo, ale musimy wierzyć, że się uda. Właśnie po to tutaj jesteśmy - dodał.

Przypomnijmy, że oba kluby nigdy wcześniej nie spotkały się ze sobą w Champions League.

Komentarze (0)