Premier League: blamaż Man Utd. Pewne zwycięstwo Tottenhamu

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Christian Eriksen
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Christian Eriksen

Manchester United zagrał jeden z najgorszych meczów pod wodzą Jose Mourinho. I może porażka z Tottenhamem Hotspur (0:2) nie wygląda na papierze aż tak źle, to jednak gra Czerwonych Diabłów kompromituje tę drużynę.

Jeszcze realizator transmisji meczu Tottenham Hotspur - Manchester United nie włączył zegara, a Koguty już prowadziły. Minęło zaledwie 11 sekund (!), gdy Christian Eriksen cieszył się z gola. Po rozpoczęciu gry od środka Jan Vertonghen posłał długie podanie do Harry'ego Kane'a, który zgrał piłkę do Dele Allego. Anglik wypatrzył Eriksena, a ten mając mnóstwo miejsca na siódmym metrze po prostu nie zmarnował doskonałej okazji.

Kolejne minuty to dominacja Kogutów. Man Utd często nie był w stanie wyjść z własnej połowy, a gospodarze bawili się w najlepsze. Świetne okazje miał Harry Kane, ale najlepszy strzelec Europy 2017 roku nie miał swojego dnia.

Na 2:0 tuż przed upływem drugiego kwadransa podwyższył... obrońca Man Utd, Phil Jones. Anglik był zamieszany w stratę pierwszego gola, a teraz tak przeciął dośrodkowanie Kierana Trippera, że wpakował piłkę obok bezradnego de Gei.

Druga połowa to jeszcze większa kompromitacja Man Utd. Tottenham rusz co rusz miał dobrą okazję bramkową, lecz wspomniany już Kane, za każdym razem nieczysto trafiał w piłkę. Czerwone Diabły przez długie minuty miały problem, żeby wyjść z własnej połowy.

ZOBACZ WIDEO Krewna Tomasza Mackiewicza: Tomek potrzebował więcej niż przeciętny Kowalski

Widział to Jose Mourinho i ściągnął Jesse Lingarda i o dziwo Paula Pogbę, który raczej był jednym z "nietykalnych" u Portugalczyka. Co więcej, za niego wszedł Marouane Fellaini, ale Belg na boisku przetrwał siedem minut. Oficjalny profil Man Utd na Twitterze poinformował w relacji na żywo, że Fellaini zgłosił kontuzję kostki, ale telewizyjne powtórki pokazały Mourinho, który wściekł się po kolejnej stracie piłki w środku boiska i akcji Tottenhamu. Natychmiast kazał ubrać się Marcusowi Rashfordowi, który miał wejść na murawę i wezwał Andera Herrerę. Fellaini od razu ruszył do szatni. Kontuzja? Możliwe, że Mourinho wyjaśni tę sytuację.

Tottenham wygrał ostatecznie 2:0. Tylko, ponieważ miał mnóstwo okazji. Manchester United zagrał dramatycznie - możliwe, że jeden z najgorszych meczów pod wodzą Jose Mourinho.

Tottenham Hotspur - Manchester United 2:0 (2:0)
1:0 - Christian Eriksen 1'
2:0 - Phil Jones (sam.) 28'

Składy:

Tottenham: Lloris - Trippier, Sanchez, Vertonghen, Davies - Dier, Dembele - Eriksen, Alli (87' Sissoko), Son (79' Lamela) - Kane.

Man Utd: de Gea - Valencia, Smalling, Jones, Young - Matić, Pogba (62' Mata) - Alexis Sanchez, Lingard (62' Fellaini, 69' Herrera), Martial - Lukaku.

Żółte kartki: Dembele, Alli (Tottenham) oraz Jones (Man Utd).

Sędzia: Kevin Friend.

***

Everton - Leicester City 2:1 (2:0)
1:0 - Theo Walcott 25'
2:0 - Theo Walcott 39'
2:1 - Jamie Vardy (k.) 79'

Newcastle United - Burnley 1:1 (0:0)
1:0 - Jamaal Lascelles 65'
1:1 - Karl Darlow (sam.) 85'

Southampton - Brighton & Hove Albion 1:1 (0:1)
0:1 - Glenn Murray (k.) 14'
1:1 - Jack Stephens 64'

Stoke City - Watford 0:0

Komentarze (0)