To już tradycja. Gerard Pique prowokował fanów Espanyolu
FC Barcelona w derbach Katalonii zremisowała z Espanyolem (1:1). Bohaterem meczu okazał się Gerard Pique, który jest znienawidzony przez kibiców odwiecznego rywala.
Pique był oczywiście najgłośniej wygwizdywanym piłkarzem na stadionie Papużek. Kibice obrażali tam nie tylko zawodnika, ale też jego partnerkę, Shakirę, i dzieci. Lepszego prezentu reprezentant Hiszpanii nie mógł sobie wymarzyć. Obrońca zdobył wyrównującą bramkę dla Blaugrany i momentalnie podbiegł do fanów gospodarzy celebrować gola.
- Mówienie, że Espanyol jest z Cornella nie jest brakiem szacunku, to powiedzenie oczywistości. Za każdym razem Espanyol jest bardziej odseparowany od Barcelony, a jego prezesem jest Chińczyk. Wiem, że to zabolało, a ja użyłem sarkazmu, aby dokuczyć - mówił po meczu zawodnik Barcy.
- Brakiem szacunku jest to, że składają skargę na mnie za to, że mówię, że są z Cornella, a nie robią tego, kiedy obraża się moją rodzinę. Uciszenie trybun to minimum, jakie mogłem uczynić - dodał.
Zachowanie piłkarza Blaugrany skrytykował szkoleniowiec Espanyolu - Quique Sanchez Flores. - Zawodnik nie może uciszać kibiców, a tym bardziej takich jak ci Espanyolu. Gesty są gestami i zostają na boisku. Fani Espanyolu są ponad to - tłumaczył.
Gerard Pique słynie z prowokacji kibiców rywala. 31-latek jest także mocno nielubiany w Madrycie. Co ciekawe, gwizdy w jego kierunku pojawiają się nawet na meczach reprezentacji Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Hiszpanii. Tyko remis Barcelony w meczu na wodzie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)