Exodus gwiazd Lotto Ekstraklasy. Za tymi piłkarzami tęsknią kibice

Zdjęcie okładkowe artykułu: Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Guilherme w barwach Legii
Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Guilherme w barwach Legii
zdjęcie autora artykułu

W zimowym okienku transferowym z klubów Lotto Ekstraklasy odeszło kilku pierwszoplanowych piłkarzy. Kibice mają za kim tęsknić przed rundą wiosenną.

Guilherme (Benevento Calcio)

Brazylijczyk mieszka w Europie od dekady, a cztery poprzednie lata spędził w Legii Warszawa. Ze stołecznym klubem zdobył trzy mistrzostwa i dwa Puchary Polski, występował w Lidze Mistrzów. Postanowił, że chce spróbować czegoś nowego i nie przedłużył swojego kontraktu. Zamiast gry w najlepszym zespole w Lotto Ekstraklasie wolał spróbować sił w najgorszym w Serie A. Ofensywny piłkarz przeniósł się do Benevento Calcio. Nowego zespołu nie zbawia. Od kiedy gra w jego podstawowym składzie nie strzelił gola, nie zdobył punktu. W ostatnim meczu z Napoli były Legionista przygotowywał się już do wykonania rzutu karnego, jednak sędzia anulował decyzję o jego przyznaniu i Guilherme musi czekać na pierwsze trafienie we Włoszech. Jego bilans w Polsce to 19 bramek oraz 23 asysty. - W ciągu kilku ostatnich miesięcy podjęliśmy wiele działań i w naszym przekonaniu zrobiliśmy wszystko, aby doprowadzić do przedłużenia kontraktu z Guilherme, którego bardzo cenimy - tłumaczył na legia.com Ivan Kepcija, dyrektor techniczny Legii.

Jakub Świerczok (Ludogorec Razgrad)

Napastnik spędził w KGHM Zagłębiu Lubin tylko jedną rundę, ale to była runda pamiętna, dotychczas najlepsza w Lotto Ekstraklasie. Jakub Świerczok deptał po piętach liderowi klasyfikacji strzelców Igorowi Angulo. W lidze zdobył 16 goli, jednego w Pucharze Polski. Im dłużej stacjonował w Lubinie, tym lepiej nastawiał celownik. W grudniu zdobył hat-tricka w dwóch kolejkach z rzędu, a łącznie w tym miesiącu trafił siedem razy do bramki przeciwnika. Dodatkowymi nagrodami były powołanie do reprezentacji Polski i transfer do Ludogorca Razgrad. W Bułgarii oraz w Lidze Europy napastnik nie zamierza tracić skuteczności, by nie wypaść z orbity zainteresowania Adama Nawałki. Rozpoczął dobrze od czterech goli w sparingach.

ZOBACZ WIDEO Cezary Kucharski o transferze Lewandowskiego. "Co ma się wydarzyć, to się wydarzy"

Jarosław Jach (Crystal Palace)

Podobnie jak Jakub Świerczok wypromował się w barwach KGHM Zagłębia Lubin. Grał jednak tam zdecydowanie dłużej niż nowy napastnik Ludogorca Razgrad. Do miedziowego miasta trafił na początku 2013 roku i stopniowo przedzierał się do seniorskiego futbolu. U trenera Piotra Stokowca został etatowym defensorem Zagłębia, nie oddawał miejsca w jedenastce. Nagrodą było powołanie do reprezentacji Polski i zainteresowanie klubów z najsilniejszych lig na kontynencie. Mówiło się o transferze do Serie A, Bundesligi zanim Jach wylądował w Premier League. Pierwszym zagranicznym klubem obrońcy został Crystal Palace. W Londynie podpisał kontrakt do czerwca 2021 roku. - Jest to dla mnie spełnienie marzeń, bo ligę angielską oglądałem od małego i zawsze chciałem się tutaj znaleźć. Jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję, że pomogę klubowi w utrzymaniu się w lidze - powiedział Jach dla cpfc.co.uk.

Fiodor Cernych (Jagiellonia Białystok)

Umiejętności Litwina są dobrze znane. Dał się poznać jako piłkarz, który zwłaszcza w ofensywnie może zdziałać wiele. Dla Jagiellonii Białystok to zapewne spore osłabienie, bo Fiodor Cernych właśnie z tego klubu udał się do Rosji, gdzie występować będzie w Dynamo Moskwa. W Polsce Litwin grał najpierw w Górniku Łęczna, a później trafił do Jagiellonii. Jego bilans w Lotto Ekstraklasie to 30 goli w 120 występach. Piłkarz ma na swoim koncie także sporo asyst. Cernych to zawodnik uznany nie tylko u nas, ale i na Litwie. Będąc zawodnikiem Jagiellonii, został kapitanem reprezentacji i dwukrotnie wygrał plebiscyt na najlepszego piłkarza roku w swoim kraju (2016, 2017).

Thibault Moulin (PAOK Saloniki)

Wiosną w barwach Legii nie zobaczymy nie tylko Guilherme - z klubu odeszli też między innymi Armando Sadiku czy Thibault Moulin. Francuz Moulin, podobnie jak Guilherme, był podstawowym zawodnikiem warszawskiego zespołu, jednym z istotnych elementów funkcjonowania całej drużyny na boisku. Z Legią zdobył mistrzostwo Polski, a także zagrał w Lidze Mistrzów. W 70 występach strzelił sześć goli oraz dołożył do tego kilka asyst. Moulin zdecydował się przenieść do Grecji, gdzie będzie bronił barw PAOK-u Saloniki. Romeo Jozak, trener warszawskiego zespołu, wiosną będzie sobie musiał radzić bez tego środkowego pomocnika.

Abdul Aziz Tetteh (Dynamo Moskwa)

W ostatnich miesiącach nie był zawodnikiem podstawowego składu Lecha Poznań i w rundzie jesiennej wystąpił w szesnastu spotkaniach wszystkich rozgrywek. To silny, dobrze zbudowany defensywny pomocnik, którego nie było łatwo ograć. Nie stronił też od twardej gry. Na jego odejściu klub z Poznania powinien jednak zarobić przyzwoitą sumę pieniędzy. Statusu ligowej gwiazdy Tetteh w Polsce się nie dorobił, ale ten defensywny pomocnik z Ghany w Kolejorzu był od lata 2015 roku. Swoją karierę będzie kontynuował w Dynamo Moskwa. Jego transfer na pewno warto odnotować.

Źródło artykułu:
Czy po exodusie gwiazd poziom Lotto Ekstraklasy spadnie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)