Brat przeciwko bratu

Sobotni mecz Polonii Bytom z Górnikiem Zabrze będzie wyjątkowy dla słowackiej rodziny Pesković. Starszy, bo 32-letni Boris gra w Polsce już od 6 lat, obecnie broni bramki Górnika Zabrze. 26-letni Michal także jest bramkarzem, a przed tygodniem zadebiutował w meczu ligowym Polonii. Wszystko wskazuje na to, że w Bytomiu zagrają przeciwko sobie.

To dosyć niespodziewany obrót sprawy. Jak sami przyznają, to pierwszy taki mecz w ich życiu. Boris wyrobił sobie w Polsce dobrą markę. Choć początki pobytu w Polsce nie były zbyt udane z uwagi na zamieszanie związane z aferą korupcyjną w Świcie Nowy Dwór Mazowiecki, to później był pewnym punktem bramki Widzewa Łódź i Pogoni Szczecin. Gdy do Pogoni trafił Radosław Majdan, Boris został rezerwowym. Zmęczony takim stanem rzeczy, wiosnę poprzedniego sezonu spędził w II-ligowym Zagłębiu Sosnowiec, z którym wywalczył awans do Orange Ekstraklasy. W letnim okienku transferowym zamienił jednak Sosnowiec na Zabrze i dziś tego kroku nie żałuje. To od niego zaczyna się ustalanie meczowego składu Górnika.

Michal dopiero zaczyna przygodę z polską piłką. Z pewnością przykład starszego brata tylko zachęcił go do spróbowania sił w lidze północnego sąsiada Słowacji. Wiosną musiał czekać na swoją szansę do czwartego meczu, gdyż wcześniej bytomskiej bramki bronili Marcin Suchański i Seweryn Kiełpin. Debiut przypadł na przegrane 0:2 spotkanie z Koroną Kielce, ale młodszy z braci Pesković zagrał poprawnie.

Mecz Polonia - Górnik będzie więc ciekawym widowiskiem nie tylko ze względu na to, że to derby Górnego Śląska. Co prawda emocje będą tylko czysto sportowe, bo stadion przy ulicy Olimpijskiej został zamknięty dla publiczności ale braterski pojedynek może być ozdobą tego spotkania.

Komentarze (0)