Jose Mourinho: Milan powinien porozmawiać o rzutach karnych
Trwa wojna na słowa pomiędzy Interem Mediolan a AC Milanem. Po starciu właścicieli obu klubów Massimo Morattiego i Silvio Berlusconiego do ataku uderzył szkoleniowiec mistrzów Włoch - Jose Mourinho.
- W Milanie powinni porozmawiać na temat punktów, które zdobyli dzięki niesłusznym karnym. Jeżeli ktoś chce być uczciwy, niech mówi nie tylko o epizodach na swoją niekorzyść, ale i o tych na korzyść. Nie wiem, czemu oni ciągle wspominają o wątpliwej bramce Adriano w derbach, skoro grając 10 na 11 przez 40 minut mogliby przegrać to spotkanie nawet 0:4 - powiedział Portugalczyk, mając na uwadze brak czerwonej kartki dla Ambrosiniego w Derbach Mediolanu.
Niespełna 24 godziny temu pomocnik Rossoneri - Massimo Ambrosini powiedział, że "Mourinho pożałuje stwierdzenia, że Milan w tym sezonie niczego nie wygra". Trener Interu nie pozostał mu dłużny. - Jeżeli Milan wygra scudetto, przeproszę za tamte słowa, ale nie przypominam sobie, by Ambrosini przeprosił za sytuację, w której obraził 10 milionów kibiców Interu. To dobry zawodnik, ale w przeciwieństwie do Eto'o, który przeprosił kibiców Realu, nie potrafi przyznać się do błędu. Nie posiada autorytetu moralnego, by móc wypowiadać się w taki sposób. Kiedy przegrałem sezon w lidze angielskiej, jako pierwszy pogratulowałem Manchesterowi. Jeżeli we Włoszech zdarzyłoby się podobnie, zrobiłbym to samo i pogratulował Milanowi - wyjaśnił Mourinho.
Sampdoria negocjuje z Interem /Cassano w Mediolanie?
Sampdoria Genua rozpoczęła z Interem Mediolan rozmowy na temat ewentualnej sprzedaży Antonio Cassano. Strony są bliskie osiągnięcia satysfakcjonującego porozumienia.
Jak poinformował SkySport24 negocjacje między klubami są na bardzo zaawansowanym etapie. Doriani początkowo żądali za piłkarza 20 milionów euro, ale przystali na propozycję Interu, który oferuje za Cassano 15 milionów w gotówce i dodatkowo jest gotowy oddać do Genui jednego ze swoich zawodników.
Menedżer Cassano potwierdził, że do porozumienia niewiele brakuje. Mówi się, że w ramach rozliczenia do Sampdorii zostanie oddany Chilijczyk Luis Jimenez.
Jose Mourinho: 5. maja nic mi nie mówi
Na pięć kolejek przed końcem sezonu przewaga Interu Mediolan nad drugim w tabeli Milanem wynosi siedem punktów. Przed laty Nerazzurri roztrwonili niemałą zaliczkę i przegrali walkę o tytuł z Juventusem Turyn. Włoscy dziennikarze przypomnieli trenerowi Jose Mourinho o słynnym 5. maja.
- 5. maja? Ja wiem o 1 maja, 25. kwietnia, który dla nas Portugalczyków ma inne znaczenie niż dla was. Pamiętam o 25. grudnia, 26. stycznia, 2. lutym i 4. listopada. 5. maja nic mi nie mówi - powiedział Mourinho.
- Nie rozumiem, o co wam chodzi. Nie jestem ekspertem od dat - zauważył. Kiedy dziennikarze wyjaśnili mu, o co chodzi, Portugalczyk krótko skomentował. - Inter powinien pamiętać daty 16 zdobytych tytułów mistrzowskich. 18. maja jest dużo ważniejszy od 5. maja. Ten dzień jak już może być ważny dla Juventusu, a nie inaczej - stwierdził.
- Pamiętam osoby, które straciłem w swoim życiu, ale nie wiem, ile ich było. Ja chcę wspominać tylko dobre rzeczy. Tak też musi być w Interze. Na zawsze zapamiętam dzień, w którym zdobędziemy scudetto - zakończył.
Giorgio Chiellini: To my zasługujemy na drugie miejsce, nie Milan
Obrońca Juventusu Turyn - Giorgio Chiellini nie ma wątpliwości, że na finiszu rozgrywek Bianconeri powinni zająć w tabeli miejsce wyższe niż AC Milan. Z przebiegu całego sezonu Rossoneri nie zasługują na drugą lokatę.
- Normalne, że spada na nas krytyka, bo jeszcze miesiąc temu nasze oczekiwania były ogromne, a później w kilku meczach zawalił się świat wokół nas - powiedział reprezentant Włoch. - Może się zdarzyć, że nie wygramy scucetto, bo Inter od samego początku był faworytem. Jednak jeszcze miesiąc temu mogliśmy powiedzieć, że rozgrywamy świetny sezon - dodał. - W Lidze Mistrzów mieliśmy pecha w losowaniu, bo trafiliśmy praktycznie najgorzej jak mogliśmy, a Arsenal dzięki dobremu losowaniu gra w półfinale.
- Nie mamy żadnego alibi. Niestety, ale zanotowaliśmy wpadki w dwóch meczach przed starciem z Interem i to spotkanie nie miało już chyba większego znaczenia. Wnioski będziemy wyciągać po zakończeniu sezonu, wtedy też dokonamy podsumowań. Do końca rozgrywek brakuje pięć kolejek. Damy z siebie wszystko, by finisz był jak najlepszy. Nasza drużyna jest zgrana. Wszyscy jesteśmy z Ranierim. Naszym celem jest drugie miejsce, bo mając na uwadze cały sezon zasługujemy na nie bardziej niż Milan - zakończył Chiellini.
Buffon nie wie, czy zostanie
Bramkarz Juventusu Turyn - Gianluigi Buffon zastanawia się nad zmianą otoczenia. Reprezentant Włoch nie wie, czy w przyszłym sezonie nadal będzie bronił barw Starej Damy.
- Moja umowa wygasa w 2013 roku, więc jeszcze sporo zostało. Chcę jednak zobaczyć, jak będzie wyglądała nasza drużyna w przyszłym sezonie. Mam nadzieję, że będzie w stanie walczyć o najwyższe cele. Później podejmiemy najlepszą decyzję - wyjaśnił Buffon.
- Często chcą bym porównywał ten Juventus do tego Lippiego czy Capello, ale prawda jest taka, że Ranieri nie miał nigdy do dyspozycji takiej drużyny, jak oni - zauważył. - Teraz stale mnie krytykują. Jakbym nie mógł przepuścić bramki. Tak, mam problem. Nie mam już prawa tracić bramek - zakończył Włoch.