Serie A: cyrkowy gol i były napastnik pogrążyli Inter Mediolan

Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: piłkarze Interu Mediolan
Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: piłkarze Interu Mediolan

Inter Mediolan przegrał 0:2 z Genoa CFC w 25. kolejce Serie A. Pierwszego, kuriozalnego gola strzelił sobie sam, a autorem drugiego był jego były napastnik, Goran Pandew.

W tym artykule dowiesz się o:

Genoa CFC przygotowywała się do spotkania z byłym liderem podbudowana ostatnimi wynikami. Wygrała kolejno z Lazio i Chievo Werona. W tabeli wypracowała sobie dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową, co pozwala nie drżeć o utrzymanie w Serie A. Rozpędzeni gospodarze mieli dwie sytuacje podbramkowe w kwadransie otwierającym mecz. Goran Pandew najpierw trafił z ostrego kąta w bramkarza, a następnie przelobował go i miał pecha, że futbolówka zatrzymała się na słupku.

W 19. minucie Inter odpowiedział. Po dośrodkowaniu Antonio Candrevy chybił Yann Karamoh. Poza wspomnianymi piłkarzami kwartet ofensywny Nerazzurrich tworzyli Borja Valero oraz Eder. Brakowało im kreatywnych zagrań, elementu zaskoczenia. Najlepiej wyglądał Candreva, którego dwa uderzenia w kwadransie poprzedzającym przerwę obronił Mattia Perin.

Dzięki próbom Candrevy mediolańczycy mieli przewagę 2:1 w strzałach celnych po pierwszej połowie. Przegrywali jednak 0:1, a piłkę do własnej bramki wpakowali sobie sami w 45. minucie. To był kuriozalny gol samobójczy. Po dośrodkowaniu Ervina Zukanovicia orientację na swoim byłym stadionie stracił Milan Skriniar. Kopnął piłkę na oślep w Andreę Ranocchię, od którego ta odbiła się i poleciała do siatki. Na trybunach salwa śmiechu, a w szatni Interu musiało dojść do burzy mózgów. Temat: jak odrobić stratę.

Rozmowa z trenerem Luciano Spallettim niewiele wniosła. Po przerwie Inter nie atakował groźniej, a na dodatek w 59. minucie stracił gola na 0:2. Po strzale Diego Laxalta zgrabnie opanował futbolówkę Goran Pandew i miał wystarczająco dużo czasu, żeby przymierzyć z półdystansu. Pandew przypomniał o sobie kibicom w Mediolanie. Piłkarzem Interu był na przełomie dekad i rozegrał w czarno-niebieskiej koszulce ponad 40 spotkań.

ZOBACZ WIDEO 20-latek kapitalnie przymierzył z dystansu - skrót meczu Udinese - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Zmiennikami trenera Interu byli Rafinha, Marcelo Brozović i Andrea Pinamonti. Pod nieobecność Ivana Perisicia oraz Mauro Icardiego nie było wśród przyjezdnych zawodnika zdolnego zdobyć przynajmniej gola kontaktowego.

Po przełomowym zwycięstwie z Bologna FC drużyna Spallettiego nie potrafiła pójść za ciosem w Genui i przegrała 0:2. Otworzyła szansę przed Lazio, by w 25. kolejce wróciło na miejsce premiowane awansem do Ligi Mistrzów. Również będący w niskiej formie Biancocelesti zagrają w poniedziałek z Hellasem Werona. Najbardziej zadowolona z całego towarzystwa na górze tabeli jest AS Roma, która umocniła się na 3. lokacie.

Genoa CFC - Inter Mediolan 2:0 (1:0)
1:0 - Andrea Ranocchia (sam.) 45'
2:0 - Goran Pandew 59'

Składy:

Genoa: Mattia Perin - Luca Rossettini, Nicolas Spolli, Ervin Zukanović - Aleandro Rosi, Daniel Bessa (56' Stephane Omeonga), Andrea Bertolacci, Oscar Hiljemark, Diego Laxalt - Andriej Gałabinow (77' Gianluca Lapadula) – Goran Pandew (80' Danko Lazović)

Inter: Samir Handanović - Joao Cancelo, Andrea Ranocchia, Milan Skriniar, Danilo D'Ambrosio - Matias Vecino (62' Rafinha), Roberto Gagliardini - Antonio Candreva (77' Andrea Pinamonti), Borja Valero (76' Marcelo Brozović), Yann Karamoh - Eder

Żółta kartka: Ranocchia (Inter)

Sędzia: Michael Fabbri

[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: