Dramatyczna statystyka Lionela Messiego. Chelsea koszmarem Argentyńczyka

Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Lionel Messi
Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Lionel Messi

534 gole w 620 meczach w barwach Barcelony. Bilans Lionela Messiego jest imponujący, ale jeden klub zupełnie mu nie leży. To Chelsea, której w ośmiu spotkaniach nie wbił ani jednej bramki. We wtorek będzie miał szansę poprawić ten bilans.

Przeciwko żadnej drużynie Lionel Messi nie ma tak koszmarnej statystyki, jak właśnie z Chelsea. Nie dość, że Argentyńczyk w ośmiu meczach nie potrafił zdobyć ani jednej bramki, to jeszcze wygrał zaledwie raz (pięciokrotnie remisował). Ekipa ze Stamford Bridge ma receptę na Messiego, który do swojego dorobku dołożył tylko dwie asysty.

Średnia goli w karierze w przypadku Messiego to prawie jedna na spotkanie. To nie jest kwestia kiepskiej formy przeciwko drużynom z Wielkiej Brytanii, ponieważ Arsenalowi gwiazdor Barcelony wbił 9 bramek i potrzebował do tego ledwie sześciu spotkań. Manchesterowi City w sześciu meczach strzelił tyle samo goli, a Manchesterowi United dwa w czterech pojedynkach.

Póki co najwięcej razy Messi pokonywał bramkarza Sevilli (29 goli), Atletico Madryt (27) i Realu Madryt (25).

Pojedynek Chelsea - FC Barcelona odbędzie się we wtorek. Początek o godzinie 20:45.

ZOBACZ WIDEO Spektakl jak marzenie - osiem bramek w meczu Real Betis - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Komentarze (3)
avatar
Oski1916
20.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak jak mówili że Leo nie strzelił nigdy gola Cechowi, tak później mu strzelił dwie bramki, tak jak mówili że Leo nigdy nie strzelił gola Neuerowi tak później strzelił mu dwie bramki. Tak jak B Czytaj całość
avatar
Szarold
19.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Spokojnie. Niedawno mówili, że Cech jest koszmarem Messiego bo mu nigdy bramki nie wbił a potem dublet na Emirates i się skończyło. 
avatar
Ipkiss
19.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A gdzie info o chybionym rzucie karnym w pamiętnym półfinale 2012? Wtedy szansa na gola była niepowtarzalna.