To kolejna odsłona konfliktu na linii Termalica - Krzysztof Baran. Wszystko zaczęło się od niezgłoszenia zawodnika do rundy wiosennej rozgrywek Lotto Ekstraklasy, o czym piłkarz dowiedział się z mediów. Kolejnym krokiem małopolskiego klubu był wniosek w Polskim Związku Piłki Nożnej o rozwiązanie kontraktu z winy gracza. Zarzucono mu niesportowe prowadzenie się podczas obozu przygotowawczego na Cyprze.
Baran zabrał głos w sprawie pojawiających się doniesień medialnych, publikując oświadczenie na swoim koncie facebookowym. Czytamy w nim m.in.:
(...) w dniu 12 lutego 2018 roku doręczono mi wniosek klubu Bruk Bet Termalica Nieciecza o rozwiązanie z mojej winy kontraktu o profesjonalne uprawiane piłki nożnej. Zarzucano mi, że podczas obozu przygotowawczego prowadziłem się niesportowo. Chciano również nałożyć na mnie karę finansowa. W dniu 15 lutego 2018 roku Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych PZPN, po wysłuchaniu świadków Klubu, w tym pracowników Klubu, oraz mojej osoby, już na pierwszym posiedzeniu orzekła o oddaleniu wniosku Klubu, a co za tym idzie o przyznaniu mi racji.
Zawodnik jasno podkreśla też, iż klub nie miał żadnej podstawy do rozwiązania kontraktu z jego winy.
Warto zaznaczyć, że jak donosi Tomasz Włodarczyk z Przeglądu Sportowego, w obronie Barana stanęło 23 piłkarzy Termaliki, podpisując się pod wnioskiem w obronie 28-letniego golkipera.
Trudno wyrokować jak potoczy się dalej cała sytuacja. Łatwo się jednak domyślić jaka atmosfera panuje obecnie w Niecieczy. Jej najlepszym dowodem było poniedziałkowe spotkanie z Górnikiem Zabrze, które "Słonie" przegrały gładko 0:3...
ZOBACZ WIDEO Spektakl jak marzenie - osiem bramek w meczu Real Betis - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]