Zapomnieć o pucharze - zapowiedź meczu Legia Warszawa - ŁKS Łódź

W sobotnie popołudnie w Warszawie Legia zmierzy się z ŁKS Łódź. Stawką będą kolejne ligowe trzy punkty. Legia jest stawiana w roli faworyta, jednak ŁKS na wiosnę gra bardzo dobrze.

Piotr Zarzycki
Piotr Zarzycki

Po słabej jesieni w wykonaniu łodzian wydawało się, że będą mieli ogromne problemy w utrzymaniu. Tymczasem już po kilku pierwszych wiosennych kolejkach te przypuszczenia można było włożyć między bajki. - Przed rundą wiosenną wszyscy już skreślali naszego rywala. Jednak oni dobrze wystartowali w nowym roku i można powiedzieć, że już zapewnili sobie utrzymanie - komplementował rywali trener Jan Urban.

Podopieczni Grzegorza Wesołowskiego w tej rundzie urwali punkty m.in. Lechowi i Polonii Warszawa. Oba w meczach wyjazdowych, z czego w Warszawie zwyciężyli 3:1. - Remis w Poznaniu i zwycięstwo z Polonią nie są dziełem przypadku. Teraz ŁKS jest bardzo doświadczoną i pewną siebie drużyną - mówił przed tym meczem trener Legii.

Legia z kolei musi jak najszybciej zapomnieć o kompromitującej grze w meczu z Ruchem Chorzów. Warszawiacy przegrali pierwsze półfinałowe spotkanie Remes Pucharu Polski i mogą mieć spore problemy z awansem do finału. - Musimy zapomnieć o tym spotkaniu. To dla nas ogromny cios. Najlepszym lekarstwem na niepowodzenie będą trzy punkty z ŁKS-em - ocenił szkoleniowiec "Wojskowych".

Urbanowi nie spodobała się szczególnie gra w pierwszej połowie kiedy jego zespół zlekceważył rywala. Taka sytuacja nie może się powtórzyć w sobotę, bowiem może zakończyć się drugą porażką z rzędu na własnym obiekcie, a konsekwencją tego mógłby być koniec marzeń o tytule.

Łodzianie do stolicy przyjadą osłabieni brakiem dwóch podstawowych napastników - Rafała Kujawy i Adama Czerkasa. W Legii, oprócz piłkarzy długo leczących kontuzje, zabraknie na pewno Tomasza Jarzębowskiego, oraz pauzującego za kartki Inakiego Astiza. Oprócz niego kilku innych zawodników jest zagrożonych absencją w następnym spotkaniu. Kolejnym rywalem warszawskiego zespołu będzie Wisła Kraków i ewentualne wykluczenia będą ogromnym osłabieniem. - Nie lubię, gdy ktoś dekoncentruje moich zawodników przed meczem. Każdy mówi już o Wiśle, a przecież najpierw musimy pokonać ŁKS. Poza tym w tej kolejce ktoś może stracić punkty - mówił Urban.

Do łódzkiego klubu, z Legii wypożyczony jest rodowity warszawiak Marcin Smoliński. Jak sam mówi w sobotę nie będzie miejsca na sentymenty. Nie będzie to pierwsze spotkanie, kiedy przyjeżdża na Łazienkowską w barwach innego zespołu. Wcześniej przyjechał tu z Odrą Wodzisław. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy. Czy tym razem będzie podobnie dowiemy się już w sobotę.

Legia Warszawa - ŁKS Łódź / sob. 02.05.2009 godz. 16:00

Przewidywane składy:

Legia Warszawa: Mucha - Rzeźniczak, Kumbev, Choto, Kiełbowicz, Giza, Iwański, Borysiuk, Rybus, Roger, Chinyama

ŁKS Łódź: Wyparło - Papeckys, Hajto, Sierant, Radzius, Smoliński, Gevorgyan, Kascelan, Drumlak, Biskup, Świątek

Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin)

Zamów relację z meczu Legia Warszawa - ŁKS Łódź
Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Legia Warszawa - ŁKS Łódź
Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×