Do przerwy bliżsi szczęścia byli The Toffees. W 20. minucie Seamus Coleman przytomnie przedłużył dośrodkowanie Theo Walcotta z prawego skrzydła i po tym zagraniu skutecznie główkował Cenk Tosun.
Druga połowa należała jednak do Burnley. Gospodarze przypuścili szturm na bramkę Jordana Pickforda i mimo że ten był w sobotę solidnie dysponowany, musiał ostatecznie dwukrotnie wyjąć piłkę z siatki. Wyrównał mocnym strzałem z ostrego kąta Ashley Barnes, zaś w 80. minucie zwycięską bramkę zdobył głową Chris Wood.
Everton próbował jeszcze odpowiedzieć, jednak zamiast gola na 2:2, kończył zawody w osłabieniu, gdyż za uderzenie łokciem Barnesa sędzia Chris Kavanagh wyrzucił z boiska Ashleya Williamsa.
Po serii dziesięciu spotkań bez wygranej (poprzednia miała miejsce 12 grudnia u siebie ze Stoke City - 1:0) Burnley wreszcie sięgnęło po pełną pulę i umocniło się na 7. miejscu w tabeli. Zespół Sama Allardyce'a jest 9.
Burnley FC - Everton 2:1 (0:1)
0:1 - Cenk Tosun 20'
1:1 - Ashley Barnes 56'
2:1 - Chris Wood 80'
[multitable table=841 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Werder nie pękł i wywalczył punkt. Kuriozalny samobój [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]