Dramat Marcina Komorowskiego rozpoczął się w czerwcu 2015 roku. Wtedy to rozegrał ostatni mecz przeciwko reprezentacji Grecji (1:0). Po nim zaczęły się kłopoty ze ścięgnem Achillesa. Piłkarz liczył, że szybko uda mu się dojść do zdrowia i wrócić na boisko, ale teraz już wiemy, że to niemożliwe.
Komorowski na początku lutego przeszedł już piątą operację i nadziei na grę w piłkę już nie ma. Były zawodnik m.in. Legii Warszawa ogłosił zakończenie kariery. - Dużo ludzi mnie pyta, co u mnie, jak ze zdrowiem, więc żeby raz na zawsze rozwiać wątpliwości: tak, już nigdy nie wrócę do wyczynowego sportu, ogłaszam to oficjalnie - powiedział w rozmowie z "Faktem".
Komorowski nie ukrywa swojego rozczarowania. - Najbardziej boli, że to nie ja zdecydowałem o zakończeniu kariery, tylko moje zdrowie. Nie miałem na to wpływu - stwierdził.
Ostatnim klubem 13-krotnego reprezentanta Polski był Terek Grozny, ale od połowy 2016 roku piłkarz pozostaje bez zatrudnienia i koszty leczenia pokrywa sam. - Nie przepuściłem oszczędności, rodzina głodu nie zazna - mówił ostatnio.
ZOBACZ WIDEO Przykry powrót Arkadiusza Milika - skrót meczu SSC Napoli - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]