Bohaterem Obywateli został David Silva. Hiszpan trafiał do siatki na początku każdej z połów. Najpierw dopełnił formalności po dograniu Raheema Sterlinga, a tuż po przerwie uprzedził wychodzącego z bramki Jacka Butlanda i w taki sposób spożytkował dośrodkowanie Gabriela Jesusa.
Ekipa Pepa Guardioli mogła wygrać znacznie wyżej, m.in. dwóch znakomitych okazji nie wykorzystał Sterling. Zwycięstwo gości nie było zagrożone nawet przez chwilę, bo zawodnicy Stoke nie wierzyli w możliwość sprawienia niespodzianki i nader rzadko kreowali coś ciekawego pod bramką Edersona.
To był kolejny komfortowy występ lidera Premier League, który ma teraz 16 pkt. przewagi nad Manchesterem United. By być pewnym mistrzostwa Anglii bez względu na wyniki rywali, The Citizens potrzebują jeszcze tylko trzech triumfów.
The Potters natomiast czeka trudna walka o utrzymanie. Gdyby w poniedziałek podopieczni Paula Lamberta sprawili sensację i sięgnęli po trzy punkty, wyszliby ze strefy spadkowej. Na to jednak muszą poczekać. Aktualnie od bezpiecznych lokat dzieli ich jedno "oczko".
Stoke City - Manchester City 0:2 (0:1)
0:1 - David Silva 10'
0:2 - David Silva 50'
Składy:
Stoke City: Jack Butland - Moritz Bauer, Kurt Zouma, Bruno Martins Indi, Kostas Stafylidis, Joe Allen, Geoff Cameron (88' Ramadan Sobhi), Badou Ndiaye, Xherdan Shaqiri, Jese Rodriguez (63' Peter Crouch), Eric-Maxim Choupo-Moting.
Manchester City: Ederson - Kyle Walker, Vincent Kompany, Nicolas Otamendi, Ołeksandr Zinczenko, Kevin De Bruyne, Fernandinho, David Silva, Raheem Sterling, Gabriel Jesus (90+1' Ilkay Gundogan), Leroy Sane.
Żółta kartka: Joe Allen (Stoke City).
Sędzia: Jonathan Moss.
[multitable table=841 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO RB Lipsk tylko z punktem w Stuttgarcie. Krótki występ Kamińskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy w ośmiu ostatnich meczach sezonu Manchester City nie dozna ani jednej porażki? 
