MŚ 2018: Tomaszewski o powołaniu Romanczuka do kadry. "Teraz nie wolno tego robić!"

Agencja Gazeta / MAŁGORZATA KUJAWKA / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
Agencja Gazeta / MAŁGORZATA KUJAWKA / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski

Były reprezentant Polski w piłce nożnej, Jan Tomaszewski, jest przeciwnikiem powołania Tarasa Romanczuka przez selekcjonera Adama Nawałkę. - To mogłoby rozwalić całą atmosferę w kadrze - mówi.

Na trzy miesiące przed inauguracją piłkarskiego mundialu w Rosji (impreza odbędzie się w dniach 14 czerwca - 15 lipca) Jan Tomaszewski jest optymistą, jeśli chodzi o występ Biało-Czerwonych. Były reprezentacyjny bramkarz, obecnie ekspert futbolu, wierzy w to, że drużynę Adama Nawałki stać na odniesienie sukcesu na mistrzostwach świata.

Tomaszewski krytycznie podchodzi jednak do tematu wysłania powołania do kadry dla Tarasa Romanczuka, który niedawno odebrał polski paszport i zadeklarował chęć gry w kadrze Nawałki. - Nie, nie, nie! Dla mnie to Polak, ale nie można go absolutnie powołać na finały mundialu. Owszem, nie mam nic przeciwko temu, żeby w kadrze zagrał, ale po mistrzostwach. (...) Ale powtarzam: teraz nie wolno tego robić. To mogłoby rozwalić całą atmosferę w kadrze - skomentował w rozmowie z dziennikarzem "Super Expressu", Piotrem Koźmińskim.

63-krotny reprezentant Polski podkreślił, że ewentualny wyjazd Romanczuka do Rosji mógłby przysporzyć Nawałce wielu wrogów. Zawodnik Jagiellonii Białystok - w opinii Tomaszewskiego - musiałby zastąpić Krzysztofa Mączyńskiego, który był ważnym ogniwem zespołu w trakcie eliminacji do MŚ 2018.

- Nie można w ostatniej chwili wyciągnąć królika z kapelusza i włożyć do kadry. Nawałka i tak będzie miał po powołaniach dziewięciu wrogów. Bo porusza się w gronie 32 piłkarzy, z których właśnie dziewięciu będzie musiał "odpalić". Wrzucenie do zespołu Romanczuka mogłoby sprawić, że tych wrogów miałby ponad 20. Czasem niby drobne sprawy mogą zepsuć atmosferę w zespole. Tak jak u nas w 1978 roku (na MŚ w Argentynie - przyp. red.) - ocenił ekspert w wywiadzie dla "SE".

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Bayern to nie jest klub Lewandowskiego

Tomaszewski jest przekonany o tym, że Polskę stać na awans do półfinału rosyjskiego mundialu. Swój optymizm opiera na powrocie do gry w klubach kluczowych piłkarzy kadry - Jakuba Błaszczykowskiego, Arkadiusza Milika i Grzegorza Krychowiaka.

Legenda polskiego futbolu typuje, że Polska zagra w półfinale MŚ! - My tam jedziemy na siedem meczów, a nie jak na przykład Panama - na trzy. Uważam, że nie powinniśmy być przesadnie skromni. To my jesteśmy faworytem grupy. Ten zespół stać na półfinał mistrzostw świata! - zakończył dwukrotny uczestnik finałów mistrzostw świata (w 1974 i 1978 r.).

Komentarze (51)
avatar
gmk38
14.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie jest jakiś mega talent żebyśmy sie nim ratowali .... zeby chociaż pomógł w eliminacjach i wywalczył awans to trochę inaczej a tak jak juz chlopaki wywalczyli awans wrzucac obcokrajowca Czytaj całość
avatar
grubas ket
13.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Przed przeczytaniem artykułu nie miałem wątpliwości jak zachowa się pan Janek. Bozia łask poskąpiła tylko czy on musi się z tym tak obnosić? Tytuł materiału też podbija bębenek i jest cośkolwie Czytaj całość
avatar
Don Chichote
13.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Romanczuk nie zadeklarował ! Boniek spytał, to Taras odpowiedział prezesowi. Taka mała różnica. 
ORH-
13.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Pan Jan znowu przesadza. 
avatar
zbieram na nowe futro
13.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nasi co najwyżej mogą wyjść z pokoju a nie z grupy hahahaha