Paweł Kapsa: Górnik wygrał bitwę, ale wojna nadal trwa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bramkarz gdańskiej Lechii, Paweł Kapsa był pewnym punktem drużyny trenera Tomasza Kafarskiego podczas sobotniego wyjazdowego starcia pomorskiej jedenastki z Górnikiem Zabrze. Rosły golkiper gdańszczan nie zdołał jednak uchronić swojej drużyny przed porażką w ważnym dla biało-zielonych spotkaniu. Z tego właśnie powodu był po meczu mocno niepocieszony.

- Jestem rozczarowany i zły, bo przegraliśmy mecz, którego przegrać nie powinniśmy. Było to wyrównane spotkanie, a jedynym atrybutem jakim Górnik nas przewyższał było lepsze wykańczanie akcji. My także mieliśmy swoje sytuacje, ale ciągle brakowało przysłowiowej kropki nad "i" - mówił po meczu z nutą rozczarowania w głosie Paweł Kapsa. - Zagraliśmy dobre zawody. Potrafiliśmy kilka razy poważnie zagrozić bramce Górnika, ale nie sprzyjało nam szczęście. Górnik w tym był dużo lepszy, bo strzelił najpierw pierwszą bramkę, która padła po kontrataku, a gdy pod koniec spotkania zaczęliśmy przeważać zabrzanie znowu nas skontrowali i strzelili drugą bramkę, która zapewniła im zwycięstwo - dodał bramkarz drużyny z Trójmiasta.

Golkiper gdańskiej jedenastki znał przyczyny porażki jakiej Lechia doznała na Górnym Śląsku: - Zabrakło nam przede wszystkim skuteczności i siły ognia w ofensywie. Stworzyliśmy w tym spotkaniu tak wiele dogodnych sytuacji strzeleckich, że gdyby udało nam się chociaż jedną czy dwie wykorzystać mogliśmy spokojnie wywieźć z Zabrza punkt, a nawet punkty. Jestem co do tego w pełni przekonany. Teraz jednak możemy gdybać, bo spotkanie zakończyło się naszą porażką i musimy punktów szukać w kolejnych meczach - stwierdził golkiper biało-zielonych.

Zawodnik drużyny z Pomorza zapowiedział, że walka o ligowy byt jeszcze się nie skończyła: - Górnik wygrał bitwę, ale wojna nadal trwa. Przegraliśmy z zabrzanami, ale nadal wyprzedzamy ich w ligowej tabeli. Możemy ze spokojem przygotowywać się do kolejnych spotkań. Na pewno końcówka sezonu będzie bardzo emocjonująca. O utrzymanie walczy nadal kilka drużyn i nikt z tej grupy z pewnością nie odpuści i będzie walczył do samego końca. To bardzo dobrze, bo na tym zyska atrakcyjność ekstraklasy, bo w poprzednich sezonach zazwyczaj na cztery kolejki przed końcem sezonu wszystko było już jasne. Teraz emocje będą towarzyszyć rozgrywką do ostatniej kolejki - powiedział 27-letni golkiper gdańszczan.

- Mecz z Górnikiem to już przeszłość. Teraz przed nami kolejne ciężkie mecze i tylko o tym myślimy. Musimy w nich zdobywać punkty, choć będzie o to bardzo trudno, bo terminarz na finiszu mamy bardzo ciężki. Stać nas jednak na walkę o punkty z każdą drużyną z ekstraklasy i będziemy chcieli to pokazać. Najważniejsze jest to, żeby Lechia utrzymała się w ekstraklasie. Nikt z nas nie myśli o niczym innym - zakończył Paweł Kapsa.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)