PZPN-owi można wiele zarzucać, ale trzeba przyznać, że obecna władza jest niezwykle skuteczna w załatwianiu wielkich wydarzeń piłkarskich. Rok temu mieliśmy mistrzostwa Europy U-21. W przyszłym roku na naszych stadionach odbędą się mistrzostwa świata do lat 20. Wcześniej natomiast na PGE Narodowym odbył się finał Ligi Europy.
Ostatnie z wydarzeń miało miejsce w 2015 roku. Okazuje się, że dokładnie po pięciu latach będziemy mieli powtórkę z rozrywki. Świetną wiadomość przekazało radio zapinamypasy.pl.
- Jak podaliśmy na antenie radia zapinamypasy.pl, w Polsce po raz drugi odbędzie się finałowy mecz piłkarskiej Ligi Europy. Informację potwierdziliśmy u wysokiego rangą urzędnika Polskiego Związku Piłki Nożnej. Prezes Zbigniew Boniek na razie oficjalnie nie komentuje tej informacji, ale my nie mamy wątpliwości, że nasz kraj będzie organizatorem finałowego spotkania LE - informuje radio.
Finał tym razem nie odbędzie się na Narodowym, a na stadionie Energa w Gdańsku. Na tym obiekcie odbywały się mistrzostwa Europy w 2012, a od kilku sezonów występuje tam Lechia.
W tym sezonie zwycięzcę Ligi Europy poznamy na obiekcie w Lyonie. Za rok gospodarzem będzie azerskie Baku. Jeżeli powyższe informacje się potwierdza, to za dwa lata będzie to Gdańsk.
ZOBACZ WIDEO Męczarnie Fulham z autsajderem, ale krok w kierunku Premier League wykonany [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]