Primera Division: niespodzianka w Madrycie. Espanyol podbił twierdzę Atletico

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: Antoine Griezmann
Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: Antoine Griezmann
zdjęcie autora artykułu

Porażka 0:2 z Espanyolem Barcelona to pierwsza w lidze Atletico Madryt na własnym stadionie. Zwiększyła się szansa Realu Madryt na wicemistrzostwo Hiszpanii.

W tym artykule dowiesz się o:

Atletico Madryt zagwarantowało sobie awans do Ligi Mistrzów, a porażka Valencia CF z Villarreal CF oznaczała również, że zakończy sezon na podium. Do wywalczenia pozostało podopiecznym Diego Simeone drugie miejsce w Primera Division. Prestiżowe, ponieważ ponad lokalnym wrogiem Realem. W niedzielę gospodarze nie pokazali jednak pazura i otworzyli Królewskim drogę do wyprzedzenia się.

Atletico zagrało z Espanyolem Barcelona u siebie, a to miała być dla niego dobra wiadomość. Na swoim stadionie było jedną z dwóch niepokonanych drużyn w lidze, a wygrane w czwartek 1:0 spotkanie z Arsenalem było 12. z rzędu na Estadio Wanda Metropolitano bez straconego gola. Przez ponad 1000 minut nikt nie był w stanie dobrać się do bramki madrytczyków.

Defensywa faworyta skapitulowała w 53. minucie starcia z Espanyolem. Do jego siatki nie trafił żaden z przeciwników, a Stefan Savić, który próbował wybić piłkę głową. Zdezorientowany trafił w futbolówkę tak, że skierował ją do własnej bramki po strzale Oscara Melendo. Trener Diego Simeone reagował i już w 65. minucie wykorzystał komplet zmian. Atletico zamiast gola zdobyć, to straciło. Na 2:0 przymierzył Leo Baptistao z półwoleja w 77. minucie. W takich okolicznościach padła twierdza wicelidera.

Atletico ma cztery punkty więcej niż Real, który rozegrał dwa mecze mniej.

ZOBACZ WIDEO Nieskuteczna Sevilla FC przerwała serię bez wygranej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

We wcześniejszym meczu Deportivo Alaves zwyciężyło 3:0 ze zdegradowaną już Malagą. W 3. minucie bezpańska piłka z prawego skrzydła dotarła do Manuela Garcii, który nie zrobił problemu z obecności obrońcy, przepchnął go i strzelił lewą nogą po rękawicach bramkarza do siatki. W drugiej połowie najlepiej spisał się Ibai Gomez. Przed drugim golem Ermedina Demirovicia asystował, a trzeciego zdobył eleganckim strzałem.

36. kolejka Primera Division:

Atletico Madryt - Espanyol Barcelona 0:2 (0:0) 0:1 - Oscar Melendo 53' 0:2 - Leo Baptistao 77'

Składy:

Atletico: Jan Oblak - Sime Vrsaljko, Stefan Savić, Lucas Hernandez, Felipe Luis (65' Gabi) - Koke (46' Saul Niguez), Jose Maria Gimenez, Thomas Partey, Vitolo (26' Arona Sane) - Fernando Torres, Kevin Gameiro

Espanyol: Pau Lopez - Javi Lopez, David Lopez, Naldo, Didac Vila - Carlos Sanchez, Victor Sanchez - Leo Baptistao, Sergi Darder (72' Marc Roca), Oscar Melendo (78' Sergio Garcia) - Gerard Moreno (83' Jose Manuel Jurado)

Żółte kartki: Gimenez (Atletico) oraz Vila, Pau Lopez, Melend (Espanyol)

Sędzia: Jose Munuera

Malaga CF - Deportivo Alaves 0:3 (0:1) 0:1 - Manuel Garcia 3' 0:2 - Ermedin Demirović 68' 0:3 - Ibai Gomez 70'

UD Las Palmas - Getafe CF 0:1 (0:0) 0:1 - Angel 88'

CD Leganes - Levante UD 0:3 (0:0) 0:1 - Jose Luis Morales 55' 0:2 - Enis Bardhi 59' 0:3 - Coke 77'

Czerwona kartka: Joseba Zaldua /57'/ (Leganes).

Źródło artykułu:
Czy porażka Atletico z Espanyolem to duża niespodzianka?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)