Półtorej godziny przed rozpoczęciem meczu kibice Legii postanowili, że w zaistniałych okolicznościach nie wejdą na stadion i udali się w podróż powrotną do Warszawy. W geście solidarności z fanami, którzy pocałowali klamkę, piłkarze Deana Klafuricia opóźnili wyjście na boisko, a gdy już znaleźli się na murawie, to wprawili w osłupienie gospodarzy.
Przed tradycyjnym przywitaniem drużyn, gdy po stadionie niósł się hymn Jagiellonii, legioniści podeszli pod pusty sektor gości i przywitali się z kibicami-widmo. Oglądający mecz z trybuny VIP właściciel i prezes Legii, Dariusz Mioduski na zachowanie swoich zawodników zareagował oklaskami.
A Legia zrobiła tak. Brawo! pic.twitter.com/WMzJomT9wK
— Adam Polak (@Adampolakpl) 6 maja 2018
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) 6 maja 2018
Fot. @j_prondzynski pic.twitter.com/2tgkSYYh14
Mocno @LegiaWarszawa #PiłkaNożnaDlaKibiców pic.twitter.com/ykZhJMZlR9
— Jarek Jankowski (@JJ1916JJ) 6 maja 2018
Spotkanie Jagiellonia - Legia (0:0) było absolutnym hitem 34. kolejki Lotto Ekstraklasy. Remisując w Białymstoku, będąca liderem Legia utrzymała przewagę nad grupą pościgową: nad drugim w tabeli Lechem Poznań mistrzowie Polski mają dwa punkty przewagi, a trzecia w stawce Jagiellonii ma od nich trzy "oczka" mniej.
ZOBACZ WIDEO Duży błąd Buffona. Juventus i tak krok od mistrzostwa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
A może płakać ze śmiechu...(?!), tak po prostu.
Jak mawiał mój Ojciec : cham , zawsze będzie cham !