Zagłębie - Jagiellonia: zadanie wykonane. Białostoczanie wciąż w grze o tytuł

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok

Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Zagłębie Lubin 2:1 i przed ostatnią kolejką wciąż ma szansę na zdobycie mistrzowskiego tytułu.

Przed przedostatnią kolejką Jagiellonia traciła 3 oczka do prowadzącej Legii. Aby zdobyć mistrzostwo, podopieczni Ireneusza Mamrota muszą przynajmniej zrównać się punktami z warszawskim klubem (Jaga była wyżej w tabeli na zakończenie rundy zasadniczej).

W Lubinie goście od razu ruszyli do ataków. Piłkarze Zagłębia źle weszli w mecz. Pozostawiali rywalom sporo miejsca na własnej połowie, a na dodatek popełniali koszmarne błędy. Bramka dla Jagiellonii była kwestią czasu, a padła po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Guilherme i trafieniu z bliskiej odległości Tarasa Romanczuka.

Jagiellonia kreowała kolejne sytuacje, ale brakowało jej dokładności. Cillian Sheridan w świetnej sytuacji nie trafił w piłkę, z kolei Martin Pospisil w podobnych okolicznościach przestrzelił. Goście znacznie skuteczniejsi byli przy stałych fragmentach gry. Tuż po rozpoczęciu II połowy Guilherme wrzucił z rzutu rożnego, a do siatki na 2:0 główkował Bartosz Kwiecień.

Przez długi czas Zagłębie było w wakacyjnej formie. Gospodarze zupełnie nie zagrażali bramce rywali. Przebudzili się dopiero po przerwie, ale dobrze między słupkami spisywał się Marian Kelemen. Dodatkowo sprzyjało mu szczęście. W jednej sytuacji nie porozumiał się z Nemanją Mitroviciem i w ostatniej chwili tak odbił piłkę na Jakuba Maresa, że ta zatrzymała się na słupku.

Bramka dla Zagłębia padła dopiero w samej końcówce i też po stałym fragmencie gry. Filip Starzyński dośrodkował z rzutu wolnego, Lubomir Guldan przedłużył dogranie na bliższym słupku, a z bliskiej odległości do siatki trafił Jakub Tosik. Gorąco w Lubinie zrobiło się jeszcze w doliczonym czasie gry. Mares ewidentnie szukał rzutu karnego, ale sędzia nie popełnił błędu i nakazał dalszą grę.

Ostatecznie Jagiellonia dowiozła zwycięstwo 2:1. Swój mecz wygrała też Legia, więc na samym szczycie status quo. Tylko w jednym przypadku Jagiellonia zostanie mistrzem Polski - w ostatniej kolejce musi wygrać u siebie z Wisłą Płock, a Legia musi przegrać na wyjeździe z Lechem Poznań.

KGHM Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 1:2 (0:1)
0:1 - Taras Romanczuk 24'
0:2 - Bartosz Kwiecień 52'
1:2 - Jakub Tosik 87'

Składy:

KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Aleksandar Todorovski (57' Alan Czerwiński), Lubomir Guldan, Sasa Balić - Bartosz Slisz (57' Bartłomiej Pawłowski), Jakub Tosik, Filip Jagiełło (76' Łukasz Janoszka) - Filip Starzyński, Jakub Mares, Paweł Żyra.

Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Nemanja Mitrović, Ivan Runje, Guilhmere Sitya - Bartosz Kwiecień, Taras Romanczuk - Przemysław Frankowski (82' Roman Bezjak), Martin Pospisil (67' Piotr Wlazło), Arvudas Novikovas (76' Jakub Wójcicki) - Cilian Sheridan.

Żółte kartki: Mares, Tosik, Balić (Zagłębie) oraz Burliga, Sheridan, Bezjak (Jagiellonia).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

ZOBACZ WIDEO Zwycięstwo nie pomogło. Hamburger SV spadł z Bundesligi! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (9)
avatar
Aleksander Olek
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jaga nic nie musi zrobic to legia musi przegrac i tyle w temacie a dopiero jaga wygrać 
Mironus
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Licze na to ze to Jaga bedzie swietowac 20 maja. 
avatar
ANDSZA
13.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
LECH ZAGRA DLA JAGIELLONII 
Pieniacz
13.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
szkoda tej babajagi... za mistrzostwo każdy z graczy (bo to przecież nie piłkarze są) miał obiecaną krowę do pasania... a tu klops! 
avatar
Solejuk
13.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Scenariusz mało prawdopobny a patrząc na grę zainteresowanych zespołów w ostatnich kolejkach nieprawdopodobny do spełnienia Lech nie potrafił wygrać nawet z Koroną u siebie,a ma wygrać z Legią Czytaj całość