Nenad Bjelica, który niedawno pożegnał się z pracą w Lechu Poznań, szybko znalazł nowego pracodawcę. Chorwacki trener we wtorek (15 maja) podpisał kontakt z Dinamo Zagrzeb, zastępując na stanowisku zwolnionego Nikolę Jurcevicia. Umowa Bjelicy ma obowiązywać do końca czerwca 2020 r.
Przyjmując propozycję działaczy z Zagrzebia, chorwacki szkoleniowiec podpadł jednak mocno kibicom piłkarskim z Osijeka. Bjelica pochodzi z miejscowości położonej we wschodniej części Chorwacji. Przygodę z wielkim futbolem zaczynał w NK Osijek, w barwach którego debiutował w 1991 r. w nowo powstałej lidze chorwackiej.
Dla fanów Osijeka Bjelica był bożyszczem aż do teraz. Informacja o zatrudnieniu byłego reprezentanta Chorwacji w Dinamo sprawiła jednak, że 46-latek został znienawidzony w swoim rodzinnym mieście. Tamtejsi kibice nie lubią bowiem - delikatnie mówiąc - klubu z Zagrzebia.
Kibice, rozczarowani zachowaniem Bjelicy, zniszczyli jego podobiznę, znajdującą się na murach w pobliżu Stadionu Miejskiego w Osijeku.
Nenad Bjelica preko noći postao najomraženija osoba u Osijeku | https://t.co/uWJHzdE3C9 via @tportal
— sport.tportal.hr (@TportalSport) 16 maja 2018
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #23. Legendy żegnają się z Wisłą. "Takich piłkarzy już nie będzie"