Nieustępliwość i kontuzja Payeta kluczem do triumfu Atletico. Diego Simeone oraz Rudi Garcia podsumowali finał LE

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Diego Simeone
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Diego Simeone

- Kluczem do zwycięstw jest nieustępliwość - mówił Diego Simeone po finale Ligi Europy, w którym prowadzone przez niego Atletico wygrało 3:0 z Olympique Marsylia. - Brakowało nam w pełni sprawnego Payeta - zaznaczył zaś trener Francuzów, Rudi Garcia.

[tag=725]

[/tag]Atletico Madryt nie dało szans Olympique Marsylia w finale Ligi Europy. Hiszpanie zwyciężyli 3:0 po dwóch bramkach Antoine'a Griezmanna oraz golu Gabiego, pewnie sięgając po trzecie takie trofeum w swojej historii. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi. W ostatnich latach bardzo mocno pracowaliśmy na ten moment - powiedział podczas konferencji prasowej szkoleniowiec zwycięzców, Diego Simeone.

- Zawsze twierdziliśmy, że kluczem do zwycięstw jest nieustępliwość. Sztab szkoleniowy miał szczęście trafić na grupę piłkarzy, którzy rozwijają się z roku na rok. Sam mam z nimi świetną komunikację. Mogę być w domu czy hotelu, ale wiem, że oni nadal będą grać w ten sam sposób - dodał Argentyńczyk.

Przeciwników doceniał trener przegranych, Rudi Garcia. - Wygrała drużyna lepsza, z większym doświadczeniem. Myślę jednak, że nie zasłużyliśmy na tak wysoka porażkę. Poczatkowo dorównywaliśmy rywalom. Mieliśmy nawet pierwsza groźna sytuację w meczu, nie potrafiliśmy jednak utrzymać tego poziomu przez całe spotkanie - komentował.

Szkoleniowiec ekipy francuskiej Ligue 1 był przekonany, że jego drużynę stać byłoby na znacznie więcej gdyby nie kontuzja największej gwiazdy, Dimitri Payeta. 31-latek musiał opuścić boisko już w pierwszej połowie środowej rywalizacji.

- Zdecydowałem się go wystawić, bo to jeden z naszych najlepszych graczy. Mieliśmy nadzieję, że będzie on gotowy w stu procentach. Dziś rano poddaliśmy go testowi i okazało się, że jednak tak nie jest. Ale w takich meczach trzeba podjąć ryzyko. Brakowało nam go po zmianie - zaznaczył opiekun marsylczyków.

- Myślę jednak, że sprawiliśmy iż fani Marsylii są dumni, a duża część francuskiej publiczności jest z nami. Sam jestem dumny z moich graczy. Spróbujemy ponownie w przyszłym roku - zadeklarował na koniec 54-latek.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #23. Nawałka musi skreślić 7 piłkarzy. "Odpadnie, któryś z młodych zawodników"

Komentarze (0)