Demontaż w Górniku Zabrze. Jaka przyszłość czeka pucharowicza?
Górnik Zabrze po raz pierwszy od 23 lat zagra w europejskich pucharach. Wszelkie znaki na niebie wskazują jednak, że trener Marcin Brosz straci wielu autorów tego sukcesu.
Pierwszy z nich może poszczycić się tytułem króla asyst - 18 bezpośrednich podań otwierających w sezonie to jeden z najlepszych wyników w historii ligi. Wiele wskazuje na to, że 25-latka rodem z Wieruszowa więcej nie zobaczymy w ofensywnym duecie z Igorem Angulo. Duże zainteresowanie jego osobą wykazują bowiem zespoły z Bundesligi, w tym SC Freiburg, który dopiero w ostatniej kolejce uniknął degradacji i potrzebuje alternatyw w linii pomocy.
Już w przerwie zimowej dużo mówiło się o ewentualnym transferze Kurzawy do Niemiec, lecz wówczas głównym faworytem do pozyskanie lewego skrzydłowego było 1.FC Koeln. Ponadto z usług zawodnika chciała skorzystać Legia Warszawa. W stolicy ostatecznie nie zdecydowano się na ten krok, a sam zawodnik nie przedłużył kontraktu z Górnikiem i zapowiedział, że spróbuje swoich sił za granicą. Z pewnością nie chodzi mu o występy na drugim poziomie rozgrywkowym, gdzie będzie grać drużyna z Kolonii w rozgrywkach 2018/2019.
Największym problemem dla Marcina Brosza może być wyrwa w linii obrony. Do swoich macierzystych klubów powracają Mateusza Wieteski i Paweł Bochniewicz. Niewielu spodziewało się pozostania w Zabrzu członków kadry młodzieżowej. W Warszawie w końcu zrozumiano, że wcale nie trzeba inwestować setek tysięcy euro, by mieć solidnego środkowego obrońcę i od 1 lipca Wieteska ponownie zamelduje się na Łazienkowskiej 3.
Drugi ze stoperów ponownie spróbuje szczęście w Udinese Calcio, gdzie jesienią 2017 roku rozegrał dwa mecze w ramach Pucharu Włoch. Oferty spoza Polski mają także Hiszpan Dani Suarez i Szymon Matuszek - autor jednej z bramek w zwycięskim meczu przeciwko Wiśle Kraków (2:0) na zakończenie sezonu. Wciąż nie wiadomo, czy Górny Śląsk opuści Damian Kądzior. Zainteresowanie prawym pomocnikiem wykazywał ostatnio Lech Poznań, ale po ostatnich perturbacjach w Kolejorzu, los wychowanka Jagiellonii Białystok nie jest jasny.
ZOBACZ WIDEO Rewolucja już za Legią. Mioduski: Czas na stabilizację