[tag=4947]
Kamil Grosicki[/tag] chciałby wrócić do Premier League, gdzie grał zaledwie kilka miesięcy zanim Hull City nie spadło do The Championship. Polak nie ukrywa tego, ale i na KC Stadium nie będą robić mu żadnych problemów z odejściem. Jedynym warunkiem jest kwota odstępnego - pisze "Hull Daily Mail".
Dlatego w Hull liczą, że polski skrzydłowy świetnie zaprezentuje się na mistrzostwach świata w Rosji i mundial będzie "oknem wystawowym". Chcą odzyskać 7 mln funtów, które Tygrysy zainwestowały w Grosickiego zimą 2017 roku. Wówczas wykupili go z Stade Rennais licząc, że Polak pomoże im zachować ligowy byt.
29-latek nadal ma łatkę nieobliczalnego. W jednym meczu jest nie do powstrzymania przez rywali, a w kolejnym jest cieniem samego siebie. Nic mu nie wychodzi i dlatego zaczyna się powtarzać schemat z Francji, gdy stał się jokerem z ławki. U nowego trenera na 22 meczów tylko siedem rozpoczął w podstawowym składzie. Oczywiście przez kilka tygodni leczył kontuzję, ale później i tak częściej zaczynał na ławce.
"Bardzo dobry występ na mistrzostwach świata może sprawić, że wygra wyjazd z Hull City i podnieść swoją cenę" - czytamy w lokalnej gazecie.
Na razie nie wiadomo, kto mógłby sięgnąć po Grosickiego. Wydaje się, że dopiero po mistrzostwach świata najszybciej dojdzie do transferu reprezentanta Polski.
ZOBACZ WIDEO Conte przechytrzył Mourinho. Puchar Anglii dla Chelsea [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]