Finał Ligi Mistrzów. Antybohater przemówił: Jest mi bardzo cieżko

Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Loris Karius
Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Loris Karius

- Przepraszam... bardzo wszystkich przepraszam - mówił załamany bramkarz Loris Karius. Po jego dwóch fatalnych błędach Liverpool przegrał w finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt 1:3.

To był największy koszmar w karierze Lorisa Kariusa. Bramkarz Liverpool FC popełnił dwa fatalne błędy, które miały wielki wpływ na losy finału Ligi Mistrzów. 24-latek najpierw wybijając piłkę trafił w Karima Benzemę. Następnie w fatalny sposób przepuścił strzał Garetha Bale'a.

- Przez moje błędy zespół przegrał finał. Przepraszam... bardzo przepraszam wszystkich. Gdybym mógł teraz cofnąć się w czasie. W tej chwili jest mi bardzo ciężko. Takie jest jednak życie bramkarza. Teraz znów muszę podnieść głowę - mówił Karius.

Niemiecki bramkarz jeszcze na murawie przepraszał kibiców Liverpoolu za swoją fatalną postawę. Fani The Reds jak i sami zawodnicy mocno wspierali go po spotkaniu. Ten obrazek na długo pozostanie w pamięci kibiców z Anfield.

- W szatni każdy próbował mnie pocieszać, ale panowała w niej głównie cisza, ponieważ wszyscy byliśmy rozczarowani - powiedział.

Angielska prasa nie zostawia suchej nitki na Kariusie. Według nich bramkarz Liverpool wypaczył wynik meczu i zapewnił Realowi Madryt 13. triumf w Lidze Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO Raport z kadry: turniej w siatkonogę i liczne atrakcje

Komentarze (14)
avatar
Janusz Gajos
28.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kluby z lotto ekstraklasy zapraszają Kariusa do swoich szeregów!
No może nie taka kasa jak w liverpoolu, ale za to nie będzie presji związanej z udziałem w europejskich pucharach, i blisko do N
Czytaj całość
avatar
livtor
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Żal mi Kariusa. Gra dobry sezon, wyłapał wiele trudnych piłek. Moim zdaniem w tym meczu powinien być zmieniony już po pierwszej bramce, bo ta sytuacja rozbiła go psychicznie. Może w ligowym mec Czytaj całość
avatar
TomoKatanA
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A taki Skorupski grzeje ławę w Romie. Fabian zaraz skończy kariere. 
avatar
Norbert Dobrzycki
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fabianski czeka 
avatar
a6412
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwszą sprezentowaną bramkę można uznać za przypadek, chociaż szczególnie bramkarz powinien zachowywać koncentrację. Drugiej nijak wytłumaczyć się nie da. Szkoda chłopa, ale jeszcze jest mł Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści