W meczu 27. kolejki Piast w bardzo ważnym pojedynku mierzył się z zespołem Ruchu. Jedno oczko zdobyte w tej konfrontacji pozwoliło mu powiększyć przewagę nad ostatnimi w tabeli drużynami: Górnika Zabrze, Cracovii Kraków i Arki Gdynia. - Musimy zdobywać punkty w każdym spotkaniu. Na pewno ten remis nas cieszy. Kosztował nas bardzo wiele wysiłku. Jesteśmy zadowoleni z tego punktu, bo każde oczko jest ważne w kontekście utrzymania - powiedział Kamil Wilczek w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
W pierwszych fragmentach niedzielnego pojedynku stroną przeważającą byli piłkarze Waldemara Fornalika. Niebiescy dwukrotnie poważnie zagrozili bramce Grzegorza Kasprzika. - Z początku mieliśmy dużo szczęścia. Ruch dobrze zaczął. Później już to się uspokoiło i można powiedzieć, że ten pojedynek był wyrównany. Zakończył się też remisem - wyjaśnił Wilczek.
Po zmianie stron gliwiczanie zaprezentowali się już dużo lepiej i mogli się pokusić o zdobycie zwycięskiego trafienia. - Musieliśmy bardziej zagrać do przodu, żeby stworzyć sytuacje i nie stracić bramki, bo przecież najlepszą obroną jest atak. Nie udało się strzelić, ale jeden punkt, to jednak punkt - powiedział młody pomocnik Piasta.
Już za tydzień beniaminek z Gliwic stanie przed szansą zapewnienia sobie ligowego bytu. Jeżeli wygra ze Śląskiem, będzie mógł być już pewny pozostania w szeregach najlepszych. - Prawdopodobnie tak będzie. Teraz skupiamy się już właśnie na meczu ze Śląskiem, bo ma dla nas spore znaczenie. Chcemy w tych pozostałych pojedynkach zdobyć jak najwięcej punktów - zakończył Wilczek.