Mimo, że spotkanie będzie rozgrywane w Stalowej Woli faworytem wydają się być piłkarze z Katowic. GKS w ostatniej kolejce pokonał Śląsk Wrocław, natomiast Stal uległa... Kmicie. Mecz będzie imprezą o podwyższonym ryzyku, piłkarzy zarówno jednej, jak i drugiej drużyny dopingować będzie spora ilość ich fanów. Emocji na pewno nie zabraknie. Ze statystycznego punktu widzenia większe szanse na zwycięstwo także należy przyznać GKS-owi, ale przecież póki piłka w grze... Dalszą część tego przysłowia znają wszyscy kibice w kraju nad Wisłą. W Stalowej Woli, mieście jedynego drugoligowca z Podkarpacia na to spotkanie czekano od dawna. Oby kibice się nie zawiedli i obejrzeli naprawdę ciekawe zawody.
Stal do tego meczu przystępuje osłabiona. Z powodu nadmiaru żółtych kartek na placu gry nie pojawi się najlepszy zawodnik zielono-czarnych, Abel Salami. Pod dużym znakiem znakiem zapytania stanął występ Przemysława Pałkusa, który nabawił się urazu podczas meczu w Zabierzowie. - Przemkowi doskwiera uraz mięśnia przywodziciela. Nie wiemy, czy będzie mógł zagrać - mówi masażysta zespołu, Bartłomiej Patkiewicz. Na kontuzję narzeka również Marek Drozd, ale ten piłkarz na pewno przez szkoleniowca Władysława Łacha nie jest brany pod uwagę podczas ustalania wyjściowego składu. - Drozd ma skręconą kostkę. Obaj leczący urazy piłkarze nie trenują z pełnym obciążeniem - dodaje Patkiewicz. Dla kibiców Stali Stalowa Wola mamy także dobre wiadomości. Do składu drużyny wracają niezwykle popularny wśród stalowowolan kapitan zespołu, bramkarz Tomasz Wietecha oraz pomocnik Krzysztof Trela. To właśnie na Trele fani zielono-czarnych bardzo liczą. Ten piłkarz, razem z Januszem Iwanickim mieli odpowiadać za przebojową grę na lewej i prawej stronie pomocy. To po ich dokładnych dośrodkowaniach Stal miała zdobywać wiele bramek. - Liczymy na zwycięstwo, musimy wygrać. Nie ma innej możliwości. Naszym celem jest zdobycie trzech punktów - mówią zgodnie wszyscy piłkarze Stali. Czy ich marzenia na najbliższy mecz zostaną zrealizowane? Przekonamy się już niebawem.
W rundzie jesiennej GKS Katowice na własnym boisku pokonał rywala z Podkarpacia 2:0. Teraz katowiczanie także chcą wywieźć jakąś zdobycz punktową. Pokonać ten zespół na pewno nie będzie łatwo. W przerwie zimowej do kadry GKS-u dołączył dobrze znany w naszym kraju Litwin Grażvydas Mikulenas, który poprzednio bronił barw Ruchu Chorzów. W meczu ze Stalą zespół ze stolicy województwa Śląskiego zagra duetem napastników. Partnerem Litwina powinien być Krzysztof Kaliciak. W linii pomocy zagrają piłkarze o głośnych nazwiskach, czyli: Tomasz Prasnal, Bartosz Iwan, i Hubert Jaromin. Ten ostatni to najskuteczniejszy w tym sezonie piłkarz GKS-u - zdobył do tej pory 9 bramek. W porównaniu z meczem ze Śląskiem Wrocław w kadrze katowiczan nie zaszła żadna zmiana.
W sobotnim spotkaniu Stal będzie walczyła o pierwsze zwycięstwo na wiosnę. Aby tego dokonać, Stalowcy muszą strzelić bramkę, której po wznowieniu rozgrywek po zimowym okresie przygotowawczym strzelić jeszcze się im nie udało. Stal walczy także o pozostanie w bezpieczniej strefie w ligowej tabeli. Stalowcy na swoich plecach mogą już czuć oddech Kmity. Co do GKS-u, pozycja tego zespołu wydaję się być w miarę spokojna. Piłkarzy z Katowic zadowoli zapewne wywiezienie nawet jednego punktu. Nie zmienia to jednak faktu, że w sobotnim meczu katowiczanie na pewno będą walczyć o zwycięstwo. Dla kogo Święta Wielkanocne będą toczyły w weselszej atmosferze? To będziemy wiedzieć już w sobotę po godzinie 14:00.
Stal Stalowa Wola - GKS Katowice / sob 22.03.2008 godz. 12:00
Przewidywane składy:
Stal Stalowa Wola: Wietecha - Ławecki, Wieprzęć, Maciorowski, Lebioda, Trela, Uwakwe, Krawiec, Iwanicki, Lipecki, Gęśla.
GKS Katowice: Gorczyca - Krysiński, Kapias, Markowski, Mielnik, Jarocin, Wijas, Iwan, Plewnia, Mikulenas, Kaliciak.
Sędzia: Mariusz Podgórski (Wrocław).