Finał Ligi Mistrzów. Loris Karius grał ze wstrząśnieniem mózgu. Niemiec przeszedł badania w Stanach Zjednoczonych
Loris Karius przeszedł specjalistyczne badania neurologiczne w bostońskim szpitalu. Lekarze stwierdzili, że przyczyną koszmarnych błędów, które Niemiec popełnił w finale Ligi Mistrzów, było spowodowane atakiem Sergio Ramosa wstrząśnienie mózgu.
W 49. minucie finału Sergio Ramos łokciem znokautował Lorisa Kariusa. Bramkarz Liverpoolu nie spodziewał się ciosu od kapitana Realu Madryt i padł na boisko jak rażony piorunem, ale - na swoje i swojej drużyny nieszczęście - kontynuował grę.
Kilkadziesiąt sekund później Karius popełnił fatalny w skutkach błąd, kiedy rzucając piłkę do kolegi z drużyny, trafił nią w nogę Karima Benzemy, a Francuz tak ułożył ciało, że futbolówka wpadła do pustej bramki. Potem bramkarz Liverpoolu zaliczył kolejną wpadkę, kapitulując po nieudanym strzale z dystansu Garetha Bale'a. Po uderzeniu Walijczyka piłka leciała wprost w Kariusa, a ten mimo to przepuścił ją do siatki.
Zespół lekarzy pod przewodnictwem dra Rossa Zafonte, który specjalizuje się w badaniach urazów głowy zawodników ligi futbolu amerykańskiego NFL, orzekł na podstawie zebranego materiału, że w wyniku ataku Ramosa Karius doznał wstrząśnienia mózgu, które miało wpływ na jego dalszą postawę w spotkaniu.
Badania odbyły się w ubiegły wtorek, czyli pięć dni po meczu w Kijowie, ale lekarze dopiero teraz wydali oświadczenie ws. Kariusa. To rzuca nowe światło na występ bramkarza Liverpoolu w finale Ligi Mistrzów, po którym na Niemca spadła lawina krytyki.
ZOBACZ WIDEO Adam Nawałka ogłosił skład na MŚ. Oto wybrańcy selekcjonera