Przymusowa absencja

Wojciech Grzyb mimo, że jest wychowankiem Ruchu, w pierwszej drużynie czternastokrotnych mistrzów Polski zadebiutował dopiero wiosną 2006 roku. Od 26.03.2006 roku doświadczony zawodnik występował we wszystkich ligowych meczach Ruchu. Tak było do Wielkiej Soboty.

Prawy pomocnik Ruchu, który w poprzednim sezonie grywał również na bocznej obronie, od momentu przyjścia na Cichą w chorzowskich barwach rozegrał 69 ligowych spotkań, w których strzelił 13 goli. W pojedynkach, w których występował "Grzybek" chorzowianie 33 razy wygrali, a po 18 razy zremisowali i schodzili z boiska w roli pokonanych.

W meczu w Kielcach z Kolporterem Koroną (8.03.2008) Grzyb po raz pierwszy rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. W kolejnym spotkaniu kapitan Ruchu musiał opuścić boisko po niespełna godzinie gry. Powodem zejścia z murawy w pojedynku z łódzkim Widzewem była kontuzja.

Uraz spowodował, że Wojciech Grzyb w meczu z Zagłębiem Lubin zagrać już nie mógł. Jak już wcześniej wspomnieliśmy był to pierwszy mecz od ponad dwóch lat, w którym Ruch musiał sobie radzić bez doświadczonego kapitana. W następnym pojedynku z Lechem Poznań zawodnika znowu nie zobaczymy na murawie. Kontuzja jest na tyle poważna, że Grzyb będzie musiał pauzować w co najmniej w jeszcze jednym meczu. Raczej wykluczony jest również występ piłkarza w pierwszym ćwierćfinałowym meczu o Puchar Polski z Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wlkp.

Komentarze (0)