Napoli szuka napastnika. Ancelotti poleciał do Madrytu na rozmowy o Benzemie

Getty Images / Bongarts/Lars Baron / Na zdjęciu: Karim Benzema
Getty Images / Bongarts/Lars Baron / Na zdjęciu: Karim Benzema

Karim Benzema jest na szczycie listy życzeń Carlo Ancelottiego. Włoski szkoleniowiec poleciał specjalnie do Madrytu, żeby porozmawiać o ewentualnym transferze francuskiego napastnika do SSC Napoli. Dyskutowano także na temat Achrafa Hakimiego.

Na początku lipca włoski portal TuttoSport poinformował, że władze SSC Napoli chcą przeprowadzić duży transfer w okresie letnim. Priorytetem jest pozyskanie klasowego napastnika. Na liście życzeń Carlo Ancelottiego byli: Karim Benzema i Mario Balotelli.
Hiszpańska "Marca" donosi, że włoski szkoleniowiec był w ostatnich dniach w Madrycie. Spotkał się z dyrektorem generalnym Realu Jose Angelem Sanchezem.

Panowie rozmawiali na temat dwóch transferów na linii Real-Napoli. Chodzi o wspomnianego wcześniej Benzemę i Marokańczyka Achrafa Hakimiego.

- Odejście Benzemy w tym momencie wydaje się być niemożliwe. Wszystko z racji przeciągającej się sagi transferowej z Cristiano Ronaldo. Jeśli sprawa zostanie rozwiązana, wtedy wyjaśni się też przyszłość Francuza - czytamy na stronie hiszpańskiego portalu.

Królewscy żądają sporo za 30-latka (ponad 50 mln), a na dodatek on sam pobiera około 10 milionów euro netto rocznie. Na plus działa jednak fakt, że w Madrycie szukają innego napastnika. W grę wchodzą: Robert Lewandowski lub Harry Kane. Podobno nowy trener Julen Lopetegui nie widzi go w składzie.

Ewentualny transfer Benzemy do Napoli to niedobre wieści dla Arkadiusza Milika, reprezentanta Polski, który ma ważny kontrakt z Napoli. Mówiło się o tym, że być może zostanie on wypożyczony do innego klubu, ale Włosi szybko ucięli te spekulacje. Podobno Ancelotti zamierza korzystać z jego usług. W ostatnim sezonie Polak zagrał w 17 meczach, w których strzelił sześć goli i dołożył asystę.

ZOBACZ WIDEO Ronaldo potrzebuje nowych wyzwań. "Jest pełen sportowych ambicji. Chce udowodnić, że nadal jest wielki"

Źródło artykułu: