Jerzy Brzęczek wciąż jest obecny na ławce trenerskiej Wisły Płock. Do piątku nie było pewne, czy trener zdoła poprowadzić Nafciarzy w ich ostatnim sparingu przed startem sezonu, czy też od razu zacznie pracę w reprezentacji Polski.
Świeżo upieczony selekcjoner Biało-Czerwonych zachowuje się tak, jak wcześniej. Wychodząc na murawę przed pierwszym gwizdkiem nie wykonywał żadnych gestów w stronę kibiców. Zachowywał się tak, jak przed każdym dotychczasowym spotkaniem: w pełni skupiony na tym, co dzieje się na boisku.
Sparing ze Stomilem Olsztyn zaczął się o godzinie 17:00. To ostatni sprawdzian Nafciarzy przed nadchodzącym sezonem ekstraklasy. Dotychczas płocczanie wygrali trzy mecze towarzyskie (z Jagiellonią Białystok, Pogonią Siedlce i Koroną Kielce). Pozostałe dwa (przeciwko ŁKS-owi i AEK Larnaka) przegrali.
ZOBACZ WIDEO Duże wyzwanie przed Jerzym Brzęczkiem. "Doświadczenie z Wisły Płock może mu pomóc"