Kluby I ligi zarobiły ponad 100 mln zł, ale od Lotto Ekstraklasy wciąż dzieli je przepaść

Kluby I-ligowe nie mogą liczyć na przychody zbliżone do tych z Lotto Ekstraklasy, ale i tak w ostatnim czasie udaje im się osiągać całkiem niezłe wyniki finansowe. Łącznie pozyskały ponad 106 mln zł.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
piłkarze GKS-u Katowice Newspix / PressFocus / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice
Z raportu "I liga finansowa", przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte, wynika, że w roku 2017 łączne przychody 18 klubów zaplecza ekstraklasy (występujących na tym szczeblu w sezonie 2017/2018) wyniosły 106,6 mln zł.

Najwięcej - aż 12,4 mln - zarobił GKS Katowice. Drugi był Górnik Łęczna (10,7 mln). - Klub z Łęcznej swoją wysoką pozycję zawdzięcza występom w ekstraklasie w sezonie 2016/2017, po którym spadł do I ligi. Na ostatnim miejscu podium znalazła się Miedź Legnica z przychodami na poziomie 9,7 mln zł, która swój potencjał biznesowy połączyła ze sportowym, osiągając awans do wyższej ligi - mówi ekspert Sports Business Group Deloitte, Przemysław Zawadzki.

"Łączne przychody klubów I ligi w 2017 roku stanowią jedną piątą przychodów klubów ekstraklasy w tym samym okresie. (...) Wynika to przede wszystkim z uczestnictwa czołowych zespołów ekstraklasy w europejskich pucharach, a także znacząco wyższych przychodów z tytułu transmisji meczów" - czytamy w raporcie.

Najważniejsze koszty przy prowadzeniu klubów I-ligowych to wynagrodzenia i tu proporcje są zróżnicowane. "Przyjmuje się, że optymalny poziom wynagrodzeń w stosunku do przychodów powinien wynosić 60 proc. W przypadku I ligi kluby o zbliżonym do optymalnego poziomie wskaźnika wynagrodzeń to Stal Mielec, GKS Katowice oraz Raków Częstochowa. Z kolei kluby notujące niski poziom tego wskaźnika to Chojniczanka i Wigry Suwałki. Do grona klubów, które swoimi przychodami przekraczają optymalny poziom wskaźnika wynagrodzeń należą: Stomil Olsztyn, Miedź Legnica, Pogoń Siedlce, Chrobry Głogów, Odra Opole, GKS Tychy, Górnik Łęczna, Bytovia Bytów oraz Puszcza Niepołomice" - podają autorzy raportu.

Co ciekawe, na zapleczu ekstraklasy mieliśmy w ubiegłym sezonie cztery kluby, które wydawały na wynagrodzenia więcej niż wynosiły ich przychody. To Zagłębie Sosnowiec (wskaźnik wynagrodzenia - przychody wyniósł 189 proc.), Podbeskidzie Bielsko-Biała (151 proc.), Ruch Chorzów (144 proc.) oraz Olimpia Grudziądz (115 proc.). Tylko Zagłębie, które wywalczyło awans do Lotto Ekstraklasy, ma możliwość skompensowania tych wydatków wyższymi wpływami z gry w elicie. "Górale" pozostali w Fortuna I lidze, zaś Ruch i Olimpia spadły klasę niżej.

ZOBACZ WIDEO Dziwna decyzja organizatorów mistrzostw Europy. Hołub-Kowalik: Pierwszy raz jest coś takiego
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×