El. LM: Spartak - Legia: czerwoni ze wstydu. Mistrz Polski kończył mecz w "9"
Legia Warszawa pokonała Spartaka Trnava 1:0, ale w Lidze Mistrzów nie zagra, bo nie odrobiła strat z pierwszego meczu. Wkrótce będziemy zwiedzać pastwiska.Michał Kołodziejczyk z Trnawy
W zeszłym roku Kazachstan i Mołdawia, teraz Słowacja. Mistrzowie Polski na drodze do Europy zwiedzają ziemie nieodkryte przez wielki futbol i bardzo to polubili. To nieprawda, że w Europie nie ma już słabych drużyn. Są - nasze. Nie można już narzekać na losowanie, nie można na to, że liga zaczyna grać za późno. Ciepłe kulki w losowaniach nas rozpieszczają, gdyby liga miała zaczynać jeszcze wcześniej, nie zdążyłaby zakończyć poprzedniego sezonu. Mistrzów Polski w kwalifikacjach Ligi Mistrzów eliminują anonimowe drużyny złożone z anonimowych, przeciętnych piłkarzy. Nasza liga wysyła do Europy piłkarskich analfabetów. Tym razem odesłani zostali do domu przez Spartak Trnawa.
Legia Warszawa nigdy wcześniej nie odrobiła straty dwóch goli z pierwszego meczu i to miał być ten historyczny mecz, kiedy w końcu miało się udać. Tak przynajmniej mówił trener Dean Klafurić podczas konferencji, ale chyba zapomniał o tym wspomnieć piłkarzom. W pierwszej połowie Legia atakowała nieśmiało, ustawiona defensywnie, jakby porażka 0:2 w Warszawie przed tygodniem w ogóle się nie przytrafiła i na Słowacji trzeba było przede wszystkim nie stracić gola. Legia gola nie straciła, ale Marko Vesovicia w 37. minucie już tak - po dwóch bezsensownych żółtych kartkach.
To było wejście na wyższy poziom trudności w grze o odrobienie strat z pierwszego meczu. Klafurić zostawił na ławce rezerwowych Carlitosa, najlepszego strzelca ekstraklasy w poprzednim sezonie, jakby knuł jakiś mroczny plan przytrzymania wszystkich sił na drugą połowę. Od pierwszej minuty zagrali za to wracający do składu Michał Pazdan i Michał Kucharczyk, był też powolny Miroslav Radović, który może się z Klafuriciem nawet kłócić, ale w klubie znaczy tak wiele, że słaba forma nie powstrzyma go przed zdjęciem kapitańskiej opaski.Klafurić, od kiedy rozpoczął pracę z Legią kilka miesięcy temu, czeka na swojego następcę. Miał prowadzić zespół tylko tymczasowo i większość z jego decyzji od początku tego sezonu wygląda właśnie na podjęte podczas przerwy na kawę przy oglądania seriali. Ktoś w końcu musi się nad nim zlitować, podziękować za pracę i zatrudnić trenera, którego nazwie pierwszym od początku i zwyczajnie pozwoli rządzić. To, jak Spartak był słaby, pokazała druga połowa w Trnawie. Grająca w dziesiątkę Legia radziła sobie znacznie lepiej niż przed przerwą, gola strzelił Inaki Astiz, a wprowadzony na boisko Carlitos bliski był doprowadzenia do remisu w dwumeczu. Kiedy szło już za dobrze, o dodatkowe utrudnienie postarał się jeszcze Domagoj Antolić, który na osiem minut przed końcem zobaczył drugą żółtą kartkę i pozwolił Legii sprawdzić, czy w dziewiątkę będzie grała jeszcze lepiej.
Nie grała. Nie straciła trzech kolejnych goli, tylko dlatego, że Spartak też w piłkę najlepiej grać nie potrafi. Legia wygrała 1:0, ale strat nie odrobiła. W poniedziałek dowie się, z kim zagra o Ligę Europy. Spartak Trnava ma ładny stadion, trybuny pełne świetnych kibiców i nawet trawę pomalowaną na zielono - w kolejnych sezonach nasze najlepsze drużyny o przyjechaniu w takie miejsce być może będą mogły tylko pomarzyć i rozpocznie się zwiedzanie pastwisk. Drużynę Spartaka wycenia się na sześć i pół miliona euro, daleko w Europie nie zajdzie, ale na mistrza Polski wystarczyło.
II runda eliminacji Ligi Mistrzów
Spartak Trnava - Legia Warszawa 0:1 (0:0)
0:1 - Inaki Astiz 63'
Spartak: Martin Chudy - Martin Toth, Boris Godal, Matus Conka - Andrej Kadlec, Erik Grendel (70' Fabian Miesenbock), Anton Sloboda (76' Jan Vlasko), Lukas Gressak, Jakub Rada - Marvin Egho, Erik Jirka
Legia: Arkadiusz Malarz - Adam Hlousek, Inaki Astiz, Michał Pazdan (53' Carlitos), Mateusz Wieteska - Domagoj Antolić, Krzysztof Mączyński (80' Hamalainen) - Marko Vesović, Miroslav Radović (46' Cafu), Michał Kucharczyk - Jose Kante
Czerwona kartki: Vesović 37', Antolić 85'
Sędzia: Roi Reinshreiber (Izrael)
ZOBACZ WIDEO Mamy nagranie z historycznego zjazdu Bargiela. Te ujęcia zapierają dech w piersiach!
-
Kajlo PL Zgłoś komentarz
Czasami myślę że usuwanie postów to prawdziwe zajecie/praca dziennikarzy na SF ... takie bynajmniej odczuwam wrażenie ... a może macie od tego swoich "cyngli" co cwaniaczki ??? -
soulfly Zgłoś komentarz
Najbardziej śmieszą mnie te wszystkie piosenki typu : Legia mistrzem jest Legia niezwyciężona jest itd. itd. i tak kółko a poziom grania to wieś śpiewa wieś tańczy. -
darek pe Zgłoś komentarz
nasze kluby takie cieniutkie. -
Modafi Zgłoś komentarz
cała liga jest przepłacona, piłkarze (a raczej zwykle lenie w niej grający) mają też w czterech literach to, czy awansują dalej, czy też nie. Dla nich liczy się tylko stan konta i nic więcej. Wracajac jeszcze do Legii to to, że w ostatnich latach zdobywamy MP jest glównie zasługą beznadziejnej ligi i niczego więcej. Tak szczerze, to do dzisiaj zastanawiam się, w jaki sposób zdobyliśmy mistrzostwo prezentując przez cały wĺasciwie sezon poziom podwórkowy. Odpowiedz jest chyba taka, że reszta tych niby zespołow jest jeszcze gorsza. Szkoda tylko, że w nagrodę po takiej kompromitacji, nie ma jeszcze info, że wszyscy kopacze i caly zresztą sztab mają obcięte zarobki o 20%-30% procent. Zresztą i tak szkoda strzępic język, bo to i tak nic nie da. A i te śmieszne tłumaczenia po przegranych spotkaniach np Arka Malarza też już mnie nie denerwują. Po prostu, przyzwyczailem się, do tych ich tlumaczeń w stylu bbbllllaaa bla bla..... wyciągnięcie wnosków...... bbblllaaa bla bla......nie mozemy tak grać i tego podobne pierdoły ! -
jackblack5 Zgłoś komentarz
i cieszę się ,że trampkarze opłacani jak zawodowcy przegrywają i odpadają z el do LM.Jak fajnie ,że ci zarozumiali ległoniści odpadli -
Kurzawski Wojtek Zgłoś komentarz
są słabi ale uważają się za dobrych piłkarzy i tyle zarabiają a graja jak chlopcy na podwórku chodź tam jest walka i serce a tutaj żenada -
Czarasini Zgłoś komentarz
A apropo pastwisk to moze w koncu zaczniecie jak ludzie wychodzic na pole a nie na dwor bo do tego to wam daleko!! -
Czarasini Zgłoś komentarz
lidze :) -
MP 2018 Zgłoś komentarz
Vesović i Antolić od razu powinni zlecieć do rezerw. Nie wierzę, że Pasquato jest gorszy od tych dwóch. Podejrzewam, że ziomalki trenera mają po prostu lepszy z nim układ. -
Mariusz Czapiewski Zgłoś komentarz
Gruzji czy Azerbejdżanu -
Mariusz Czapiewski Zgłoś komentarz
wiedziałem ,ze drugi debil Antolic , tez wyleci z boiska, ja bym z Legi wypierdolił na zbity pysk tych jugoli razem z trenerem -
zbych22 Zgłoś komentarz
zyski? Powinny one być skierowane jako koszty na potrzeby piłki,a nie przedstawiane jako atut profesjonalizmu Bońka. Bogactwo PZPN bierze się z piłki klubowej,a jeśli kluby będą słabiutkie to i kondycja PZPN będzie marna. -
Andreas Hendzel Zgłoś komentarz
Polskie kluby nie dorosły do gry w pucharach .