Anthony'ego Martiala nie ma w klubie od ubiegłego tygodnia, kiedy wyjechał do Paryża, by uczestniczyć przy narodzinach drugiego dziecka. Syn urodził się w czwartek 26 lipca, para nadała mu imię Swan. Manchester United stracił cierpliwość do zawodnika, który przedłużył swój pobyt w Europie i przestał kontaktować się z klubem. W środę podano, że Martial zapłaci grzywnę w wysokości 180 tysięcy funtów.
Wywołało to reakcję ze strony 22-latka. - Mój mały Swan ma się dobrze, mamie było nieco trudniej, ale teraz jest lepiej. Przepraszam, ale rodzina jest dla mnie najważniejsza. Jutro [w czwartek - red.] wracam do Manchesteru - poinformował za pośrednictwem Twittera.
Czerwone Diabły zakończyły już zgrupowanie w USA. 5 sierpnia piłkarze Jose Mourinho rozegrają ostatni sparing przed startem sezonu. Rywalem wicemistrzów Anglii będzie Bayern Monachium.
ZOBACZ WIDEO Dziwna decyzja organizatorów mistrzostw Europy. Hołub-Kowalik: Pierwszy raz jest coś takiego