Zamieszanie w klubie Polaka. Poyet odchodzi z Bordeaux, bo sprzedano mu piłkarza

Francuskie media donoszą, że Gustavo Poyet nie jest już trenerem Girondins Bordeaux. Wszystko przez to, że klub za plecami trenera sprzedał zawodnika.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Gustavo Poyet Getty Images / Boris Streubel / Na zdjęciu: Gustavo Poyet
Gustavo Poyet w czwartek awansował z Girondins Bordeaux do IV rundy eliminacji Ligi Europy. Urugwajczyk w dwumeczu wyeliminował FK Ventspils i nic nie wskazywało na to, że na tym zakończy się jego przygoda we francuskim klubie. "L'Equipe" jednak donosi, że lada moment zostanie oficjalnie ogłoszone zakończenie współpracy.

Przyczyna rozstania jest kuriozalna, a cała historia zaczęła się przed rewanżowym meczem z Łotyszami. Poyet powołał na mecz Gaetana Laborde. Napastnik jednak nie pojawił się w hotelu. Szkoleniowiec postanowił do niego zadzwonić i dowiedział się, że Francuz jest w Montpellier.

Szefowie Girondins Bordeaux za plecami trenera sprzedali mu napastnika, a w dodatku o tym nie poinformowali. Poyet był wściekły i nie krył tego na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO Piorunujący start Bayernu. Hat-trick Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- To mój najgorszy dzień w tym klubie. To wstyd, co zrobili działacze z Labordem. Powiedziałem, że Gaetan nie może odejść, dopóki nie znajdziemy innego napastnika. Nie posłuchali i go sprzedali. W hotelu byliśmy o 11.45 i brakowało Laborde. Zadzwoniliśmy do niego, a on już był w Montpellier. Nikt mi nic nie powiedział - mówił z żalem Poyet.

Media donoszą, że Urugwajczyk został zwolniony, co może sugerować, że klub nie był zadowolony z jego wypowiedzi. Teraz działacze muszą szybko znaleźć nowego szkoleniowca. W Bordeaux gra polski obrońca Igor Lewczuk, który do tej pory wystąpił we wszystkich spotkaniach.

Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×