Eintracht Frankfurt wygrywa po walce z Energie Cottbus

Energie, które tydzień temu sprawiło największą sensację rundy, dzielnie się broniło i było bliskio kolejnej niespodzianki, jednak tym razem się nie udało i faworyt zainkasował komplet punktów.

W pierwszych minutach na stadionie we Frankfurcie nie działo się praktycznie nic. Obie drużyny grały bardzo ostrożnie, bały się zaryzykować grę do przodu. Przez 25. minut wiało po prostu z boiska nudą. Dopiero w tej minucie groźnie z rzutu wolnego wrzucał Weissenberger, a niecelnie głową uderzał Amanatidis. Kolejna ciekawa sytuacja miała miejsce dopiero w 38. minucie, kiedy to z dystansu potężnie strzelał Weissenberger, jednak piłka nieznacznie minęła lewy słupek bramki Tremmela. W 43. minucie po raz pierwszy na bramkę gospodarzy uderzali goście, a konkretniej Skela, jednak bardzo słabo i prosto w golkipera gospodarzy. Pierwsza bardzo słaba odsłona zakończyła się wynikiem bezbramkowym. Druga połowa zaczęła się fatalnie dla gospodarzy i cudownie dla gości. W 48. minucie na strzał z dystansu decyduje się Rost, a to co robi bramkarz Eintrachtu Nikolov pozostanie jego słodką tajemnicą. Golkiper gospodarzy popełnia fatalny błąd i zamiast wybić piłkę, ten zaledwie ją dotyka, a ta pomału wtacza się do jego bramki. Goście z Cottbus nieoczekiwanie i sensacyjnie objęli prowadzenie w tym meczu. Jednak piłkarze z Frankfurtu nie załamali się takim obrotem spraw i szybko, bo już 11. minut później strzelili wyrównującą bramkę. Dobrą asystą popisał się Fenin, a pięknym uderzeniem z ponad 16. metrów bramkarza gości pokonał Caio. Kibice zgromadzeni na Commerzbank-Arena nie zdążyli się jeszcze nacieszyć remisem, a ich ulubieńcy już wygrywali. Najpierw mocno w pole karne piłkę wstrzelił zdobywca bramki dla gospodarzy, a przed bramką Energie stał niepilnowany Russ, który uderzeniem z prawej nogi trafił w bramkarza gości. Futbolówka odbiła się od niego, a następnie od słupka i wturlała się do siatki. Interweniujący Tremmel próbował jeszcze ratować sytuację, ale zdaniem sędziego piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową i uznał gola. Trzeba zaznaczyć, że decyzja młodego 25. letniego arbitra tego spotkania była jak najbardziej słuszna. Do końca meczu mieliśmy obustronne obstrzeliwanie się nawzajem. Jednak jak to często bywa z takich praktyk mało wynika. Tak, też było i tym razem, że wynik się nie zmienił i Eintracht pokonał skromnie Energie 2:1.

Eintracht Frankfurt - Energie Cottbus 2:1 (0:0)

0:1 - Rost 48'

1:1 - Caio 59'

2:1 - Russ 65'

Komentarze (0)