Biało-Czerwona inwazja na Włochy. Polak gwarantem jakości za rozsądną cenę. "Jesteśmy mało ryzykowną inwestycją"
Sami polscy piłkarze twierdzą, że Włosi cenią ich przede wszystkim za pracowitość. - Lubimy ciężko pracować i nie narzekamy: czasami powie się coś po cichu pod nosem czy w myślach. Mogę wrócić do domu niezadowolony, ale na treningach i meczach daję z siebie absolutnie wszystko. Włosi cenią naszą mentalność - przyznał w rozmowie z "Piłką Nożną" Bereszyński. Więcej TUTAJ.
W podobnym tonie ostatnio wypowiedział się też Stępiński. - Mamy dobrą opinię, w porównaniu do Chorwatów czy Serbów nie jesteśmy drodzy. Dokładamy do tego pracowitość, chcemy się uczyć i to się Włochom podoba - stwierdził na łamach "Przeglądu Sportowego" napastnik Chievo.
- Co chwilę spotykam się z głosami, że Polak przyjdzie, solidnie wykona swoją robotę, na nic nie będzie narzekał. Za to bardzo cenią Polaków we Włoszech. Podoba im się nasza rzetelność i sumienność w podchodzeniu do obowiązków - to już opinia Pawła Dawidowicza, jednego z kilku Polaków w Serie B (cytat za laczynaspilka.pl).
ZOBACZ WIDEO Serie A: Milik z golem, Zieliński trafił w poprzeczkę. Napoli wygrywa na inaugurację [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Nasi rozmówcy nie do końca zgadzają się z takim postawieniem sprawy. Ich zdaniem o tym, że Włosi sięgają po Polaków, w pierwszej kolejności decyduje talent, a nie cechy mentalne. - Pracowitość w dzisiejszym sporcie zawodowym nie jest wartością dodaną. Nawet najbardziej utalentowany piłkarz musi poprzeć talent ciężką pracą. Nie jest tak, że Polacy są pracowici, a na przykład Chorwaci nie są. Nie ma reguły, jeśli chodzi o to, co cenią Włosi w Polakach. Do Serie A trafiają polscy bramkarze, obrońcy, pomocnicy i napastnicy, a każdy z nich, nawet w obrębie pozycji, jest inny. Włosi po prostu wybierają zawodników obdarzonych talentem - mówi Koźmiński.
- Piłkarze, którzy chcą grać w Serie A albo innych topowych ligach i którzy chcą grać w swoich drużynach narodowych, pracują bardzo ciężko. W dzisiejszej piłce nie ma miejsca dla piłkarza leniwego i mało świadomego. Uważam, że Włosi nie stawiają na Polaków ze względu na pracowitość - oni wyławiają z polskiego rynku zdecydowanie najbardziej utalentowanych i najlepiej rokujących zawodników - tłumaczy Pacanowski.Czechowski: - Pracowitość to nasza cecha narodowa, nie tylko w sporcie. To dobra cecha, bo jeśli polski piłkarz chce emigrować, to żeby się rozwijać, musi rywalizować z lepszymi zawodnikami niż w polskiej lidze, a do tego pracowitość jest niezbędna.
Moda przeminie? Bez obaw
Serie A należy do TOP5 - pięciu najlepszych lig Starego Kontynentu obok angielskiej Premier League, francuskiej Ligue 1, hiszpańskiej La Liga i niemieckiej Bundesligi. Na przełomie wieków włoska ekstraklasa była zdecydowanie najmocniejszą w Europie, by na kilkanaście lat pogrążyć się w kryzysie. Letnie mercato pokazało jednak, że calcio się odradza i stara się odbudować dawną pozycję. Czy renesans Serie A sprawi, że zabraknie w niej miejsca dla Polaków?
- Nie obawiam się tego. Włosi wydają coraz więcej na piłkarzy, ale nasi zawodnicy sprawdzają się w Serie A, więc Włosi nie będą z nich rezygnować. Wręcz przeciwnie, to może oznaczać, że polskie kluby zarobią na swoich zawodnikach jeszcze lepiej - twierdzi Czachowski.
- Mam wątpliwości co do tego, że Serie A tak szybko odzyska dawną pozycję - oponuje Koźmiński, dodając: - Z transferami zaszalał Juventus, który ma całkiem inną pozycję niż pozostałe włoskie kluby. Zaszalały też Milan i Inter, ale one nie są własnością Włochów. Bardzo chciałbym, żeby Serie A znów była najlepsza jak na przełomie wieków, ale futbol włoski nadal tkwi w recesji i z roku na rok to się nie zmieni. Pojawiło się światełko w tunelu, ale wstrzymałbym się z opinią, że Serie A się odradza.
Włosi działają dwutorowo i sięgają nie tylko po młodych seniorów z potencjałem, ale też po utalentowanych juniorów, jak kiedyś po Salamona, Zielińskiego czy Pawła Bochniewicza albo Adama Chrzanowskiego, którzy wrócili do Polski. W ostatnim czasie do klubów Serie A przenieśli się m.in. 18-letni Przemysław Bargiel (Ruch Chorzów -> AC Milan), 17-letni Szymon Czyż (Lech Poznań -> Lazio Rzym), 17-letni Olaf Kobacki (Lech Poznań -> Atalanta Bergamo), 16-letni Tomasz Woźniak (Legia Warszawa -> Genoa CFC) i 16-letni Hubert Idasiak (Pogoń Szczecin -> SSC Napoli).
Polacy w Serie A*:Zawodnik | Kluby | Lata gry | Występy |
---|---|---|---|
Zbigniew Boniek | Juventus Turyn, AS Roma | 1982-1988 | 156 |
Piotr Zieliński | Udinese Calcio, Empoli FC, SSC Napoli | 2012- | 155 |
Kamil Glik | US Palermo, SSC Bari, Torino FC | 2011- | 147 |
Marek Koźmiński | Udinese Calcio, Brescia Calcio | 1992-2001 | 114 |
Wojciech Szczęsny | AS Roma, Juventus Turyn | 2015- | 90 |
Łukasz Skorupski | AS Roma, Empoli FC, Bologna FC | 2014- | 73 |
Karol Linetty | Sampdoria Genua | 2016- | 64 |
Artur Boruc | ACF Fiorentina | 2010-2012 | 62 |
Paweł Wszołek | Sampdoria Genua, Hellas Werona | 2013-2016 | 53 |
Thiago Cionek | US Palermo, SPAL 2013 | 2016- | 50 |
Bartosz Bereszyński | Sampdoria Genua | 2017- | 44 |
Bartosz Salamon | Sampdoria Genua, Cagliari Calcio, SPAL 2013, Frosinone Calcio | 2014- | 40 |
Arkadiusz Milik | SSC Napoli | 2016- | 33 |
Kamil Kosowski | Chievo Werona | 2006-2007 | 23 |
Mariusz Stępiński | Chievo Werona | 2017- | 23 |
Dawid Kownacki | Sampdoria Genua | 2017- | 22 |
Władysław Żmuda | Hellas Werona, US Cremonese | 1982-1985 | 19 |
Błażej Augustyn | Catania Calcio | 2009-2013 | 17 |
Jakub Błaszczykowski | ACF Fiorentina | 2015-2016 | 15 |
Rafał Wolski | ACF Fiorentina | 2013-2014 | 14 |
Piotr Czachowski | Udinese Calcio | 1992-1993 | 11 |
Paweł Jaroszyński | Chievo Werona | 2017- | 11 |
Bartłomiej Drągowski | ACF Fiorentina | 2016- | 4 |
Radosław Matusiak | US Palermo | 2006-2007 | 3 |
Kamil Wilczek | Carpi FC | 2015-2016 | 3 |
Dariusz Adamczuk | Udinese Calcio | 1993-1994 | 2 |
Tomasz Kupisz | Chievo Werona | 2014 | 1 |
Dominik Furman | Hellas Werona | 2016 | 1 |
Łukasz Teodorczyk | Udinese Calcio | 2018- | 1 |
Igor Łasicki | SSC Napoli | 2014 | 1 |
* - którzy rozegrali w niej choć jeden mecz
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)