Pierwszy mecz Biało-Czerwonych pod wodzą Jerzego Brzęczka zakończył się remisem. W Lidze Narodów Polacy podzielili się punktami z reprezentacją Włoch. Squadra Azzurra wyrównała po rzucie karnym, który sprokurował Jakub Błaszczykowski. - Z mojej perspektywy wydaje się, że nie powinno być karnego. Najpierw trafiłem w piłkę. To była sytuacja na styku. Wydaje mi się, że faul jest wtedy, kiedy najpierw trafia się w rywala, a potem w piłkę. W tej sytuacji było inaczej. Summa summarum sędzia podejmuje decyzje - tłumaczy w rozmowie z reporterem TVP Sport 32-latek.
101-krotny reprezentant Polski uważa, że mimo remisu drużyna zdała pierwszy egzamin. - Ogółem zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. W drugiej połowie troszeczkę oddaliśmy pole gry. Spadła też nasza pewność siebie i przez to rywal miał więcej piłki. Myślę, że mimo to możemy być zadowoleni - mówi Błaszczykowski.
Zdanie pomocnika VfL Wolfsburg podziela zdobywca jedynej bramki dla Biało-Czerwonych Piotr Zieliński. - Wyglądało to obiecująco. Wprawdzie jest jeszcze nad czym pracować, ale możemy być pozytywnie nastawieni przed następnymi meczami - przyznaje pomocnik Napoli.
Kolejne spotkanie drużyna Jerzego Brzęczka rozegra we wtorek 11 września. Polacy zagrają towarzysko z Irlandią.
ZOBACZ WIDEO Nawałka kłamie w raporcie? Kamil Glik zabrał głos ws. napięć w kadrze podczas mundialu