Piłkarska reprezentacja Polski i selekcjoner Jerzy Brzęczek za mecz z Włochami (1:1) w ramach Ligi Narodów w większości zebrali pochwały, ale zdaniem Mateusza Borka z Polsatu Sport debiutujący w roli opiekuna naszej kadry szkoleniowiec nie ustrzegł się błędów w tym spotkaniu.
- Zabrakło odwagi, żeby ich dobić. (...) Po zejściu najlepszego po naszej stronie Piotrka (Zielińskiego - przyp. red.) zaczęła się obrona wyniku i mieliśmy mało argumentów do przodu. W kadrze Nawałki przeciwko Niemcom Milik potrafił grywać na lewym skrzydle, a na "dziesiątce"... Mączyński. Można też było zaryzykować zmianę Milik za Błaszczykowskiego - skomentował Borek.
Zdaniem komentatora niezrozumiałe są zmiany, które Brzęczek przeprowadził w trakcie meczu. W drugiej części spotkania na boisku pojawili się: Damian Szymański (za Mateusza Klicha), Karol Linetty (zastąpił narzekającego na uraz stawu skokowego Zielińskiego) oraz Rafał Pietrzak (za Kubę Błaszczykowskiego).
- Na ławce zostali Krzysztof Piątek i Arek Milik. Dla Milika to musi być niekomfortowa sytuacja. Trener wpuszcza zawodników z Wisły Płock i Wisły Kraków na debiut, nie wpuszcza Arka, który na dzisiaj wygrywa rywalizację z Driesem Mertensem, brązowym medalistą mistrzostw świata! Na niego stawia Carlo Ancelotti, a w kadrze nie dostał szansy na włoskiej ziemi... - nie krył zdziwienia Borek.
Borkowi wtórował inny ekspert stacji, Roman Kołtoń. - W pierwszej połowie kontrolujemy mecz, ale z każdą kolejną zmianą go bardziej oddajemy. Trener mając Milika i Piątka mógł wpłynąć na oblicze ofensywne. To jest jakiś błąd Jurka - ocenił dziennikarz, cytowany przez polsatsport.pl.
W kolejnym meczu w Lidze Narodów Biało-Czerwoni zmierzą się z Portugalią (11 października na Stadionie Śląskim w Chorzowie). Wcześniej - w najbliższy wtorek (11 września) - nasza drużyna narodowa zagra towarzysko z Irlandią (we Wrocławiu).
ZOBACZ WIDEO Krychowiak wymienił, czego zabrakło Polakom w spotkaniu z Włochami. "To jest tylko zremisowany mecz"