[tag=20166]
Stefan Kiessling[/tag] przez lata był jednym z najlepszych napastników w niemieckiej Bundeslidze. Przez dwanaście lat występował w Bayerze Leverkusen, dla którego strzelił 131 bramek. Sezon 2012/13 był jego najlepszym w karierze, gdy z 25 golami został królem strzelców.
W poprzednich rozgrywkach wystąpił tylko osiem razy, a następnie ogłosił, że kończy profesjonalną karierę. Szybko jednak zatęsknił za boiskiem i właśnie na nie wrócił.
Kiessling w miniony weekend zadebiutował w barwach FV Schelklingen-Hausen. To amatorski klub, który gra w dziewiątej lidze niemieckiej. Słynny napastnik zagrał w derbowym starciu z Schelklingen/Alb. Niewiele pomógł, bo jego drużyna przegrała 1:5.
Kreisliga-Kicker Kießling! Lange hat er es ohne Fußball offenbar nicht aushalten können. 120 Tage nach seinem letzten Spiel für @bayer04fussball gab er sein Comeback in der. Liga.
— FUSSBALL.DE (@fussball_de) 10 września 2018
https://t.co/w3YZVoBl2X#UNSEREAMATEURE
- Było trudniej, niż mogło się wydawać - komentował po spotkaniu Kiessling. Dziennikarze, którzy obserwowali mecz, przyznają, że 34-latek niczym szczególnym się nie wyróżniał. To jednak nie dziwi, bo od dawna boryka się z bólem biodra.
Kiessling zapowiedział, że będzie grał w kolejnych meczach. To z kolei przyciąga fanów, bo jego debiut zobaczyło ponad 500 kibiców.
ZOBACZ WIDEO: Konrad Bukowiecki: Kibice w Niemczech dali nam owacje na stojąco