Były król strzelców Bundesligi wylądował w dziewiątej lidze
Stefan Kiessling zakończył profesjonalną karierę. Teraz wrócił na boisko, ale w barwach amatorskiego klubu, który gra w dziewiątej lidze.
W poprzednich rozgrywkach wystąpił tylko osiem razy, a następnie ogłosił, że kończy profesjonalną karierę. Szybko jednak zatęsknił za boiskiem i właśnie na nie wrócił.
Kiessling w miniony weekend zadebiutował w barwach FV Schelklingen-Hausen. To amatorski klub, który gra w dziewiątej lidze niemieckiej. Słynny napastnik zagrał w derbowym starciu z Schelklingen/Alb. Niewiele pomógł, bo jego drużyna przegrała 1:5.
Kreisliga-Kicker Kießling! Lange hat er es ohne Fußball offenbar nicht aushalten können. 120 Tage nach seinem letzten Spiel für @bayer04fussball gab er sein Comeback in der. Liga.
— FUSSBALL.DE (@fussball_de) 10 września 2018
https://t.co/w3YZVoBl2X#UNSEREAMATEURE
- Było trudniej, niż mogło się wydawać - komentował po spotkaniu Kiessling. Dziennikarze, którzy obserwowali mecz, przyznają, że 34-latek niczym szczególnym się nie wyróżniał. To jednak nie dziwi, bo od dawna boryka się z bólem biodra.
Kiessling zapowiedział, że będzie grał w kolejnych meczach. To z kolei przyciąga fanów, bo jego debiut zobaczyło ponad 500 kibiców.
ZOBACZ WIDEO: Konrad Bukowiecki: Kibice w Niemczech dali nam owacje na stojąco