Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:2 (wypowiedzi pomeczowe)

- Po meczu w Bytomiu jesteśmy już w bardzo dobrej sytuacji - tak wątek drogi Wisły po mistrzostwo skwitował Arkadiusz Głowacki. Na siedem kolejek przed końcem sezonu przewaga Białej Gwiazdy nad rywalami wynosi co najmniej 12 punktów!

Jakub Dziółka (Polonia): Wiedzieliśmy o tym, że musimy zagrać mądrze taktycznie, blisko siebie. W I połowie przydarzył się moment dekoncentracji, ktoś się zawahał i w krótkim odstępie czasu padły dwie bramki. Wydaje mi się, że w II połowie nie poddaliśmy się, zdołaliśmy strzelić bramkę kontaktową. Jedna bramka do remisu jednak nie wystarczyła...

Michal Pesković (Polonia): Szkoda kolejnych straconych punktów. To trzeci z rzędu mecz na własnym stadionie i tylko jedna zdobyta bramka. Gra nie była jednak zła, mogliśmy się pokusić o sprawienie niespodzianki. Szkoda tych kilku minut w I połowie, gdzie daliśmy sobie strzelić te dwa decydujące gole.

Adam Kokoszka (Wisła): Uważam, że przeważaliśmy praktycznie przez cały mecz, kontrolowaliśmy wynik a najważniejsze są trzy punkty. W końcówce nie ustrzegliśmy się błędu i niepotrzebnie straciliśmy gola. Cieszę się, że trener na mnie postawił, bo na czas kontuzji wypadłem ze składu. Teraz będę walczył o miejsce w podstawowej "11".

Arkadiusz Głowacki (Wisła): Polonia postawiła wysoko poprzeczkę, stwarzała nam problemy i chciała strzelać bramki. Do momentu straty bramek ich gra wyglądała nieźle, potem przejęliśmy inicjatywę. Nie zgodzę się z opinią, że nie mieliśmy wielu dobrych okazji do zdobycia gola. Sytuacje były, szkoda że ich nie wykorzystaliśmy. Mimo to, do końca graliśmy spokojnie. Myślę, że zwycięstwo jest zasłużone, choć stracona bramka była niepotrzebna. Po meczu w Bytomiu jesteśmy już w bardzo dobrej sytuacji, jesteśmy blisko mistrzostwa. Każdy mecz jest dla nas celem, chcemy zwyciężać w każdym meczu. Nie chcemy się oglądać na przeciwników, tylko zamierzamy realizować swoje plany.

Komentarze (0)