Marcel Zylla jest wychowankiem Bayernu i gwiazdą swojego juniorskiego zespołu, a z pierwszą drużyną mistrza Niemiec trenował już jako 16-latek. Pierwsze zaproszenie dostał od Carlo Ancelottiego, a przed sezonem 2018/2019 Niko Kovac zabrał go na tournee po USA.
18-latek zagrał w sparingach z Paris Saint-Germain, Juventusem Turyn i Manchesterem City, a przeciwko Starej Damie wystąpił nawet od pierwszego gwizdka. W meczu o stawkę Bayernu jeszcze nie zagrał, ale wydaje się to kwestią czasu.
Zylla urodził się w Niemczech, ale jego rodzice są Polakami. Utalentowany pomocnik ma dwa paszporty i może wybierać, dla którego z krajów chce grać. Reprezentacyjną przygodę zaczął w barwach Niemiec, a w ubiegłym roku przyjął zaproszenie na zgrupowanie polskiej kadry i zadebiutował w koszulce z białym orłem na piersi.
Przez rok nie gościł jednak ani na zgrupowaniu Niemiec, ani Polski. Trener Jacek Magiera nie brał go pod uwagę na wrześniowe mecze z Włochami (0:3) i Szwajcarią (0:1), ale zdradził, że czeka go rozmowa z młodym piłkarzem.
ZOBACZ WIDEO Dublet Cristiano Ronaldo. Haniebne zachowanie Douglasa Costy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Jestem w stałym kontakcie z jego ojcem. Marcel nie mówi dobrze po polsku. Jakby jednak został powołany to szybko złapałby język. Młodzi ludzie nie mają z tym problemu. Na pewno potrzebujemy takich zawodników. Jestem umówiony po najbliższych meczach, że spotkam się z Marcelem w Monachium i porozmawiamy. Po tej rozmowie ja będę mądrzejszy i on będzie mądrzejszy. Przedstawię swoje argumenty. Nie możemy pozwolić sobie, żeby nie spróbować - powiedział Magiera w "Prawdzie futbolu" Romana Kołtonia.
Jak widać, dyplomatyczne zabiegi selekcjonera przyniosły skutek, bo Zylla został powołany na październikowe mecze z Czechami (11.10) i Holandią (15.10). Oprócz niego zaproszenia otrzymali też Jakub Bednarczyk z Bayeru Leverkusen, Marcin Bułka z Chelsea FC, David Kopacz z VfB Stuttgart i Dominik Steczyk z 1.FC Nuernberg. Powołania dla zawodników z klubów polskich zostaną ogłoszone w późniejszym terminie.
Rywalizacja w Turnieju Ośmiu Narodów jest dla drużyny trenera Magiery formą przygotowań do przyszłorocznych mistrzostwa świata U-20, które zostaną rozegrane w Polsce. Biało-Czerwoni jako gospodarz turnieju mają zagwarantowany udział w turnieju bez konieczności występu w eliminacjach.