Raport z kadry: co za weekend! Bramki, asysty i czyste konta reprezentantów Polski

Niepokonani!

Co poniedziałek sprawdzamy, jak w drużynach klubowych poradzili sobie reprezentanci Polski, których Jerzy Brzęczek powołał na wrześniowe mecze z Włochami (1:1) i Irlandią (1:1). Na swoje debiutanckie zgrupowanie selekcjoner zaprosił aż 27 graczy.

Przegląd weekendowych dokonań reprezentantów zaczynamy od bramkarzy. Łukasz Fabiański, Łukasz Skorupski i Wojciech Szczęsny mieli powody do zadowolenia. Fabiański zatrzymał londyńską Chelsea (0:0) i zachował czyste konto po raz pierwszy od... 10 marca i za swój występ w derbach Londynu zebrał świetne recenzje. Więcej o tym TUTAJ.

Skorupski i Szczęsny natomiast nie tylko zachowali czyste konta, ale ich drużyny sięgnęły po trzy punkty. Juventus ograł pewnie Frosinone (2:0), ale o ile zwycięstwo mistrza Włoch z beniaminkiem nie jest niczym nadzwyczajnym, to już triumf Bologni Skorupskiego nad Romą (2:0) był sporą niespodzianką. Tym bardziej, że to pierwsza wygrana drużyny polskiego bramkarza w tym sezonie.

Weekendowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski:

Gol Kędziory, powrót Bednarka

W weekend od pierwszej minuty zagrało sześciu z dziewięciu obrońców reprezentacji, których Jerzy Brzęczek zaprosił na wrześniowe zgrupowanie. Na boisku zabrakło jedynie Arkadiusza Recy i kontuzjowanego Macieja Rybusa. Więcej o sytuacji tego drugiego TUTAJ.

Cieszy powrót do gry Jana Bednarka. Co prawda mecz z Liverpoolem (0:3) Polak zaczął na ławce rezerwowych, ale w 55. minucie wszedł na boisku i spisał się bez zarzutu. Z nim w składzie Święci nie stracili ani jednego gola - The Reds prowadzili 3:0 już do przerwy.

Z kryzysu wyszło Dynamo Kijów Tomasza Kędziory. Wicemistrz Ukrainy nie wygrał sześciu ostatnich meczów, ale przełamał się w efektowny sposób, rozbijając 4:0 Desnę Czernihów, a Polak miał swój udział w strzelaninie. W 74. minucie pokonał bramkarza rywali, zdobywając swoją pierwszą bramkę w sezonie.

Z dobrej strony w ważnym dla siebie meczu pokazał się Marcin Kamiński. Fortuna Duesseldorf zremisowała bezbramkowo z VfB Sttutgart, z którego Polak jest wypożyczony do beniaminka. 26-latek był jednym z najlepszych zawodników piątkowego meczu na Mercedes-Benz Arenie.

Weekendowy bilans obrońców reprezentacji Polski:

Uskrzydlony

Wszystkich pomocników przyćmił w weekend Damian Kądzior, który poprowadził Dinamo Zagrzeb do zwycięstwa z Interem Zapresić (5:3). Reprezentant Polski najpierw asystował kolegom przy dwóch golach, a potem sam pokonał bramkarza rywali efektownym uderzeniem zewnętrzną częścią stopy. Statystyki Kądziora robią wrażenie: w lidze chorwackiej ma udział w golu Dinama co 94 rozegrane minuty.

W końcu przełamał się Przemysław Frankowski, który w meczu z Górnikiem Zabrze(3:1) strzelił swojego premierowego gola w sezonie. Z kolei Rafał Kurzawa przebił się do wyjściowego składu Amiens i w spotkaniu ze Strasbourgiem po raz pierwszy zagrał od pierwszego gwizdka. Maciej Makuszewski nie zagrał jeszcze z powodu kontuzji, a Jakuba Błaszczykowskiego znów zabrakło w meczowej kadrze VfL Wolfsburg.

Tyle o skrzydłowych. Mateusz Klich, Karol Linetty i Damian Szymański tradycyjnie zagrali od pierwszej minuty, ale dla odmiany mecz z Torino (3:1) na ławce rezerwowych Napoli zaczął Piotr Zieliński. Warto odnotować, że Jacek Góralski odzyskał miejsce w wyjściowym składzie Ludogorca Razgrad i wziął udział w szalonym meczu z Botewem Płowdiw - do 58. minuty jego zespół przegrywał 0:2, by wygrać 3:2.

Grzegorz Krychowiak natomiast opuścił prestiżowy mecz z Zenitem Sankt Petersburg (3:5) z powodu kartek.

Weekendowy bilans pomocników reprezentacji Polski:

SeriA Piątka, kolejny gol Lewandowskiego

Skutecznością nie przestaje zadziwiać Krzysztof Piątek. Nawet kiedy jego zespół jest tylko tłem dla rywala, jak w niedzielnym meczu z Lazio Rzym (1:4), polski napastnik potrafi powiększyć dorobek. Na Stadio Olimpico bez litości wykorzystał błąd rywala, po którym znalazł się w sytuacji sam na sam Thomasem Strakoshą i zdobył swoją piątą ligową, a dziewiątą (!) w ogóle bramkę dla Genoi.

Dorobek Piątka jest imponujący. Po pięciu kolejkach Polak lak jest liderem klasyfikacji strzelców Serie A, a warto pamiętać, że rozegrał do tej pory cztery spotkania. Ostatnim obcokrajowcem, który miał tak udane wejście do włoskiej ligi, był w 1999 roku Andrij Szewczenko, późniejszy laureat Złotej Piłki "France Football" (2004).

Swojego ósmego gola w sezonie strzelił Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski tym razem pokonał bramkarza Schalke 04 Gelsenkirchen (2:0) z rzutu karnego. "Lewy" trafił do siatki Koenigsblauen w szóstym meczu z rzędu - nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by zawodnik Bundesligi miał taką serię.

Nieudany weekend miał jedynie Arkadiusz Milik, który mecz z Torino (3:1) obejrzał z ławki rezerwowych. 24-latek rzadko jest niewykorzystanym rezerwowym: w tym sezonie zdarzyło się to po raz pierwszy, a by znaleźć ostatnie takie spotkanie, trzeba się cofnąć aż do 17 września poprzedniego roku.

Weekendowy bilans napastników reprezentacji Polski:

ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek wykorzystał fatalny błąd rywala. Gol Polaka w przegranym meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)