Złamany nos Tanevskiego

Dużo walki w środku boiska, szczególnie w pierwszej połowie, oglądali kibice w sobotnie popołudnie przy Konwiktorskiej w meczu Polonii Warszawa z Lechem Poznań, zakończonym remisem 3:3. Na własnej skórze doświadczył tego obrońca lechitów, Zlatko Tanevski, który w przerwie spotkania musiał pojechać do szpitala.

Macedończyk w 26. minucie meczu został brzydko sfaulowany przez pomocnika Polonii, Daniela Gołębiewskiego. Młody gracz Czarnych Koszul za trafienie w głowę rywala obejrzał żółtą kartkę. Tanevskiego musiał natomiast opatrzyć klubowy lekarz. Zawodnik szybko powrócił jednak na boisko i dograł do końca pierwszą część meczu.

Na drugą już nie wybiegł. - W przerwie w szatni źle się poczuł i pojechał na badania do szpitala - powiedział po spotkaniu drugi szkoleniowiec Lecha, Marek Bajor. Po badaniach okazało się, że Zlatko Tanevski ma "jedynie" złamany nos i wrócił do Poznania wraz z drużyną.

Komentarze (0)