W maju tego roku Alex Ferguson w ciężkim stanie trafił do szpitala. Powodem był wylew krwi do mózgu. Były menedżer Manchesteru United musiał przejść operację ratującą życie. Wszystko przebiegło zgodnie z planem i 76-latek wraca do pełni zdrowia. Niezbędne było jednak całkowite odstawienie alkoholu.
Ferguson to miłośnik win, który w swojej kolekcji ma 800 butelek tego trunku. Teraz nie pije nawet kieliszka, co potwierdzają jego znajomi, z którymi latem przebywał we Francji. - Za każdym razem gdy nas odwiedzał, pił wodę. Nawet kropla wina nie dotknęła jego warg - powiedział w rozmowie z "The Sun" jeden z pracowników pobliskiej restauracji.
"Sir Alex Ferguson uwielbia swoje wina, ale na razie przestał pić. Jego zdrowie musi być na pierwszym miejscu. Kiedy tylko poczuje, że czuje się już dobrze, to wtedy będzie mógł się napić lampki wina" - czytamy w angielskim tabloidzie.
76-letni Szkot miał bogatą kolekcję win. W 2014 roku sprzedał jej część podczas aukcji w Hongkongu. Zarobił około 5 milionów dolarów.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona znów bez zwycięstwa! Zła seria trwa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]