Wojciechowski wytoczy proces sędziemu?

W Przeglądzie Sportowym czytamy, że właściciel Polonii Warszawa Józef Wojciechowski chce złożyć pozew do prokuratury przeciwko Robertowi Małkowi, który sędziował dwa ostatnie mecze Czarnych Koszul z Lechem Poznań.

- W poniedziałek będę rozmawiał na ten temat z prawnikami, bo niektóre błędy pana Małka dają podstawy myśleć, że nie są zwykłym przypadkiem - stwierdził po sobotnim meczu Józef Wojciechowski.

W Warszawie Polonia zremisowała z Lechem 3:3 i praktycznie pozbawiła już poznański zespół szans na mistrzostwo Polski. Trzeba jednak zauważyć, że podopieczni Jacka Grembockiego powinni ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść, ale arbiter w kilku sytuacjach wyraźnie się pomylił. Gola na 3:3 zapewnił poznaniakom właściwie sędzia liniowy, który nie dość, że nie dostrzegł ręki Semira Stilicia, to jeszcze nie odgwizdał ewidentnego spalonego.

- Pan Wojciechowski wszedł po meczu do naszej szatni w towarzystwie kierownika drużyny i oznajmił, że ukradłem piłkarzom pieniądze. I dodał, że nie będzie tolerował takich zachowań i postara się o to, bym nie prowadził już żadnego spotkania Czarnych Koszul. Pan Wojciechowski nie ma prawa wchodzić do naszej szatni, więc od razu kazałem swojemu asystentowi notować zapis naszej rozmów - skomentował Robert Małek.

Wojciechowski odpuszczać jednak nie zamierza i prawdopodobnie skieruje sprawę do prokuratury. Jakie ma dowody? Jak sam mówi, najlepiej na winę arbitra wskazują powtórki telewizyjne. - W Poznaniu pan Małek nie zauważa spalonego, później nie reaguje na to, że nasz bramkarz jest faulowany w powietrzu i gdy Przyrowskiemu puszczają nerwy, to wyrzuca go z boiska. A dwa tygodnie później znów jest przypisany do tego samego układu i robi podobne błędy. Nie mogę na to nie reagować. Zamierzam ten sport z takich ludzi oczyścić. A jak mi się nie uda, to się z tego wycofam - stwierdza właściciel klubu z Konwiktorskiej.

Źródło artykułu: