Niebywała skuteczność Krzysztofa Piątka (13 bramek w 8 meczach, co najmniej gol w każdym występie) sprawiła, że Polaka na celownik wzięły największe kluby Starego Kontynentu. Jego nazwisko pada w kontekście zainteresowania ze strony Barcelony, Bayernu Monachium, Borussii Dortmund, Chelsea, Juventusu Turyn, Liverpoolu czy Napoli, a z tygodnia na tydzień ta lista się wydłuża.
Według "Corriere dello Sport" do grona klubów chętnych na wyrwanie "Il Pistolero" z Genoi dołączyła Roma. Trzykrotny mistrz Włoch nie jest klubem z tej samej półki co Barcelona, Bayern, Juventus czy Liverpool, ale według "CDS" ma przewagę nad konkurencją, ponieważ dyrektor sportowy Romy Monchi jest bliskim znajomym Gabriela Giuffridy, czyli agenta, który pomógł Genoi pozyskać Piątka z Cracovii. Hiszpan, który w 2014 roku sprowadził do Sevilli Grzegorza Krychowiaka, wyraził zainteresowanie napastnikiem reprezentacji Polski.
Giuffrida to też zaufany człowiek Enrico Preziosiego, a po transferze Piątka sympatia prezydenta Genoi dla agenta jest jeszcze większa. Reprezentant Polski okazał się być znakomitą inwestycją klubu ze stolicy Ligurii - Genoa wydała na niego 4 mln euro, a teraz wartość Piątka szacuje się na 40 mln euro.
W ostatnich latach Giuffrida pośredniczył w kilku transferach między Genoą a Romą. By wspomnieć tylko Diego Perottiego, który zamienił Genuę na Rzym w 2016 roku.
Genoa zamierza zatrzymać Polaka do końca sezonu, ale latem nie powinna blokować jego odejścia z Pegli. Według "CDS" Roma chce pozyskać Piątka, ponieważ widzi w nim następcę Edin Dzeko. Kontrakt Bośniaka jest ważny do 2021 roku, ale w Rzymie juz teraz szukają następcy 33-latka. Pozyskany w tym celu Patrik Schick nie spełnił oczekiwań i teraz numerem jeden na liście życzeń Romy jest Piątek.
ZOBACZ WIDEO Serie A: piękny gol Piątka. Polak centymetry od dubletu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]