Grupa pijanych angielskich kibiców zdewastowała samochody i zakłócała ciszę nocną. Chuligani kopali w lusterka boczne aut zaparkowanych przy ulicach. Rzucali też różne przedmioty w przejeżdżające samochody. Interweniować musiała policja, która zapobiegła eskalacji konfliktu.
Policja nie poinformowała o tym, ilu kibiców zostało aresztowanych lub rannych. Pewne jest, że do Sewilli przyjechało około 3 tysięcy fanów z Anglii. Służby z tego kraju potępiają zachowanie kibiców, przypominając, że podobnie było trzy lata temu, gdy Hiszpania podejmowała Anglię. . "To niewiarygodnie przygnębiające" - tak skomentował to zastępca komendanta generalnego, Mark Roberts.
Służby bezpieczeństwa musiały oddać strzały ostrzegawcze, by uspokoić jak najbardziej krewkich kibiców. Hiszpańskie media nazywają zachowanie Anglików "haniebnym" i twierdzą, że to niszczy dobrą atmosferę panującą przed meczem.
Głos w sprawie zachowania kibiców zabrała także angielska federacja. "Potępiamy niedopuszczalne zachowanie niektórych fanów z Anglii, które miało miejsce w niedzielny wieczór w Sewilli. Obiecujemy ukarać kibiców, którzy zostaną uznani odpowiedzialnymi za te incydenty" - informuje FA.
Mecz reprezentacja Hiszpanii z reprezentacją Anglii rozegrany zostanie w poniedziałek o 20:45. Jego sędzią będzie Szymon Marciniak.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski o Lidze Narodów: Nie wiem o co chodzi. Dla mnie to nie są mecze o coś