[tag=5496]
Łukasz Piszczek[/tag] po nieudanym mundialu ogłosił, że kończy reprezentacyjną karierę. Swoją decyzję podtrzymał i dziś w kadrze Jerzego Brzęczka na jego pozycji gra Bartosz Bereszyński. "Piszczu" skupia się na występach w Borussii Dortmund, bo zdaje sobie sprawę, że jego czas powoli przemija.
33-latek do tej pory przekonywał, że z profesjonalnym futbolem całkowicie pożegna się w czerwcu 2020 roku. To wtedy wygasa jego obecny kontrakt w BVB. To by oznaczało, że nie zobaczymy go na polskich boiskach, ale obrońca zaczyna się wahać.
- Jeśli zdrowie mi pozwoli, to może zakończę karierę w Polsce. Ale wciąż nie jestem tego do końca pewien - cytuje Piszczka sport.pl (za "Ruhr Nachrichten").
Były reprezentant Polski jest wychowankiem LKS-u Goczałkowice-Zdrój. Potem grał w Gwarku Zabrze, a także spędził trzy lata w Zagłębiu Lubin. Co ciekawe, niedawno rozpoczął budowę infrastruktury sportowej, która ma służyć szkoleniu młodzieży. Z zawodem trenera jednak nie wiąże wielkich planów, choć przyznaje, że może skupi się na trenowaniu następców.
- Pewien jestem natomiast tego, że nie zostanę profesjonalnym trenerem, musiałbym udzielać zbyt wielu wywiadów. Może zostanę trenerem młodzieży - przyznaje.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski o Lidze Narodów: Nie wiem o co chodzi. Dla mnie to nie są mecze o coś