Teoretycznie Piast na tym etapie sezonu nie walczy już o nic. W spotkaniu z Odrą podopieczni Dariusza Fornalaka osiągnęli cel, jakim było pozostanie w szeregach najlepszych. Do konfrontacji z Lechią niebiesko-czerwoni przystąpią spokojni. Nie ma jednak mowy o przejściu obok meczu. - Musimy się maksymalnie skoncentrować, żeby wygrać, bo chcemy zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Możemy zarobić znacznie większe pieniądze, a to również jest ważny argument - wyjaśnił szkoleniowiec gliwiczan.
Trener w sobotnim starciu z broniącą się przed spadkiem Lechią nie wystawi rezerwowego składu. Na boisko wybiegnie najsilniejsza jedenastka Piasta. - Wyjdziemy w optymalnym zestawieniu. W takim, jakie uznamy, że jest na ten mecz najlepsze. To nie czas na eksperymenty. Eksperymentować możemy w grach sparingowych - zapewnił.
W pierwszym składzie beniaminka może jednak zabraknąć Sebastiana Olszara. Napastnik od jakiegoś czasu zmaga się z kontuzją. - Wszyscy wiedzą, że Sebastian od pewnego czasu boryka się z problemami zdrowotnymi. Zagrał w zasadzie na własną odpowiedzialność. Do momentu, kiedy może grać, to gra. Kiedy zauważamy, że powinien zejść z boiska, przeprowadzamy zmianę. Chwała Sebastianowi za jego wkład w utrzymanie. Teraz musimy zrobić wszystko, że wrócił do formy - powiedział szkoleniowiec beniaminka z Gliwic.
Spotkanie z Lechią zakończy historyczny, bo pierwszy sezon Piasta w ekstraklasie. Po nim nadejdzie czas pożegnań. Dariusz Fornalak już wie, komu podziękuje za współpracę. - Będąc w tym klubie przez jedną rundę, mam już wyrobione pełne zdanie na temat przydatności poszczególnych zawodników i mogę bez jakiegoś większego błędu powiedzieć, kto zostanie, a kto będzie musiał się pożegnać - zakończył.